Raków Częstochowa bez ważnych zawodników na rewanż z Kopenhagą
Problemy Rakowa Częstochowa zaczęły się jeszcze przed startem sezonu. Podczas jednego ze sparingów Ivi Lopez doznał niezwykle poważnego urazu. Hiszpan zerwał więzadło krzyżowe i będzie pauzował wiele miesięcy.
Przed spotkaniem fazy play-off z FC Kopenhagą z talii Dawida Szwargi wypadł Svarnas, czyli podstawowy środkowy obrońca. John Yeboah - lider formacji ofensywnej - także leczy uraz. Niemiec został zarejestrowany na spotkania z duńskim rywalem, ale w pierwszym z nich nie zagrał.
Pech chciał, że na początku pierwszego meczu w Sosnowcu kontuzji doznał Carlos, który jest pierwszym wyborem trenera na lewym wahadle. Jak informują media, jego przerwa potrwa 2-3 tygodnie, czyli na pewno nie załapie się na rewanż w Kopenhadze. W jego miejsce zapewne wskoczy Sorescu. Co z Arseniciem? We wtorkowym meczu znalazł się na ławce rezerwowych, ale nie wszedł na plac gry.
Potencjalny skład Rakowa Częstochowa na drugi mecz z Kopenhagą: Kovacević - Racovițan, Kovačević, Rundić - Tudor, Sorescu - Berggren, Papanikolaou - Cebula, Kochergin - Zwoliński.
Pomimo wielu kłopotów kadrowych, Dawid Szwarga nadal wierzy w swój zespół. Wynik 0:1 nie skreśla jeszcze "Medalików". W rewanżu może zdarzyć się wszystko.
- Te sytuacje budują w nas pewność, że pojedziemy do Kopenhagi, by wygrać. Postaramy się awansować. Przed nami zadanie trudne, ale wykonalne. Każdy zawodnik w szatni czuł niedosyt po meczu. Będziemy ten niedosyt podsycać, żebyśmy wszyscy mieli przekonanie, że jest to możliwe i wierzyli, że mim o tego, że w Kopenhadze nie wygrywały duże firmy to Raków będzie w stanie to zrobić - stwierdził opiekun mistrzów Polski.
LIGA MISTRZÓW w GOL24
