Prof. Markowski chce zdelegalizować PiS
W porannej rozmowie Roberta Mazurka na antenie RMF FM socjolog wyraził pogląd, że "po przywróceniu porządku konstytucyjnego" w Polsce powinna zostać rozpatrzona kwestia delegalizacji Prawa i Sprawiedliwości.
– Na moje oko, obywatelskie, ta partia zasługuje na to, żeby podjąć wobec niej procedurę delegalizacji – przyznał.
Kiedy dziennikarz zapytał Radosława Markowskiego, co w obliczu takiego scenariusza należałoby zrobić z wyborcami tej partii, którzy obecnie stanowią blisko 40 proc. obywateli biorących udział w wyborach, odparł: "Przekonywać, przekonywać...".
"Niemcom udała się denazyfikacja, z elektoratem PiS będzie łatwiej". Szokujące porównanie Radosława Markowskiego
Kiedy Mazurek próbował zareagować na tę wypowiedź politolog postanowił dowieść słuszności swojej tezy nawiązując do... denazyfikacji Niemiec.
Zdając sobie sprawę z kontrowersyjności takiej analogii, zastrzegł że "wcale nie porównuje" tych sytuacji.
– Chcę tylko powiedzieć, że mamy historyczne zapisy, czym były Niemcy za czasów Hitlera; wiemy, jak szybko te Niemcy po II wojnie światowej i całe społeczeństwo zostały przywrócone normom demokratycznym. Więc jeśli tam udała się tak wielka sprawa, to my tutaj mamy o wiele mniejszy problem z elektoratem PiS-u czy z samym PiS-em niż tamten przypadek. To się da zrobić – przekonywał politolog.
W innej części wywiadu prof. Markowski stwierdził, że gdyby nie wojna na Ukrainie, Prawo i Sprawiedliwość miałoby dzisiaj 5 proc. poparcia. – Tak pokazują analizy – przekonywał.
– Nie mieliśmy nigdy w Polsce partii, która tak jak PiS miałaby poparcie skrzywione w stosunku do struktury społecznej. Dwie trzecie to są osoby powyżej 60. roku życia, dwie trzecie ci, którzy są na emeryturze lub rencie. Także dwie trzecie ludzi z wykształceniem podstawowym głosuje na PiS – mówił dalej gość Roberta Mazurka.

dś