Chodzą po przejściach dla pieszych utrudniając wyjazd kierowcom. Na miejscu jest policja, która naprowadza kierowców, aby ominęli blokadę. Protest ma trwać do godz. 16.30.
- Nie protestujemy przeciwko komuś, tylko przeciwko polityce wyrzucającej zmotoryzowanych z miasta i siłowe wpychanie łodzian do komunikacji miejskiej i na rowery - mówi Paweł Pijanowski, lider inicjatywy społecznej. - Chcemy pokazać się urzędnikom, którzy decydują o tej polityce. Niech zobaczą, jak wyglądają utrudnienia. Dlatego ustawiliśmy się na małej drodze przy parkingu urzędowym, aby nie utrudniać życia mieszkańcom. Niech urzędnicy zobaczą, jak to jest, gdy zamyka się ulice i likwiduje miejsca parkingowe.
**CZYTAJ TEŻ:
Protest kierowców pod Urzędem Miasta Łodzi. Zablokują wyjazd z parkingu dla urzędników**
Protestujący twierdzą, że nie wstawiają się tylko za kierowcami, ale również za pasażerami komunikacji miejskiej. Żądają, aby miasto nie blokowało ulic, zamykało parkingów, zawężało jezdni, ale również przywróciło układ komunikacji miejskiej sprzed reformy, która weszła w życie w kwietniu. Protestujący spisali swoje postulaty.
- Byłoby dobrze, gdyby wyszedł do nas urzędnik i chciał porozmawiać o konkretnych rozwiązaniach. Jeśli nikt nie przyjdzie, to złożymy postulaty w kancelarii urzędu - powiedział Paweł Pijanowski. - Niektórzy zarzucają nam, że chcemy wprowadzić samochody do centrum miasta. To nieprawda. Chcemy, aby lepiej zorganizować ruch. czasem wystarczy inaczej pomalować linie parkingowe, aby zyskać o 30 proc. więcej miejsc postojowych.
Poniżej publikujemy postulaty EL00000
ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem