Przed nami półfinał turnieju w Montrealu. Iga Świątek zmierzy się z Jessicą Pegulą. Transmisja w TV i internecie

Obydwie tenisistki mają powody, by walczyć o awans do finału kanadyjskich zmagań. Nie chodzi jedynie o prestiż i finansową nagrodę (półfinalistki mogą liczyć na 138 tysięcy dolarów, awans do finału to niemal dwa razy wyższa suma - 267 690), ale też niezwykle ważne zarówno dla Igi jak i Peguli rankingowe punkty.

Odpadnięcie Aryny Sabalenki już w czwartej rundzie zmagań w Montrealu przy jednoczesnym awansie do półfinału Świątek oznacza, że nasza tenisistka pozostanie liderką światowego rankingu co najmniej do zakończenia wielkoszlemowego turnieju US Open. Polka do kolejnych zawodów, które w przyszłym tygodniu odbędą się w Cincinnati, przystąpi z rankingową przewagą co najmniej 984 punktów i nawet jeśli w USA przegrałaby w pierwszym spotkaniu, a jej największa rywalka wygrałaby cały turniej i tak zachowa ponad 400 punktów przewagi. Wszystko przez to, iż Iga w kolejnym turnieju nic ze swojego dorobku nie straci (punkty zdobyte przed rokiem w Cincinnati nie są w jej aktualnym rankingu uwzględniane), z kolei Białorusinka bronić będzie 350 oczek wywalczonych dwanaście miesięcy temu.

Mimo pewności, że aż do 11 września Świątek zachowa pierwszą lokatę, liderka klasyfikacji wciąż potrzebuje punktów, by nie martwić się tym, co wydarzy się podczas ostatniego tegorocznego wielkoszlemowego turnieju, który odbędzie się w Nowym Jorku. Z im większą przewagą przystąpi imprezy, którą zaplanowano na przełomie sierpnia i września, tym większe prawdopodobieństwo pozostania na szczycie także po jej zakończeniu.

Punktów potrzebuje także Pegula, która do turnieju przystępowała jako trzecia rakieta świata, mimo dotarcia do półfinału może jednak w kolejnym notowaniu osunąć się w klasyfikacji na czwartą pozycję. Wszystko przez fakt, iż Amerykanka rok wcześniej w Toronto również znalazła się w najlepszej czwórce, dotychczasowy dorobek punktowy będzie mogła więc powiększyć dopiero, jeśli awansuje do finału. Rywalka, która może odebrać jej miejsce w najlepszej trójce, a więc Jelena Rybakina, dwanaście miesięcy wcześniej odpadła już w drugiej rundzie, zdążyła więc już nieco punktów zarobić.

Świątek i Pegula mierzyły się dotychczas ze sobą siedem razy. Pięć spotkań, w tym ostatnie, w finale zmagań w Dosze (luty 2023) zakończyło się zwycięstwem naszej tenisistki. Czy w sobotę Polka odniesie szóste zwycięstwo?

Półfinał turnieju WTA 1000 w Montrealu, w którym Iga Świątek zagra z Jessicą Pegulą rozpocznie się o godzinie 18.30. Transmisja meczu w Canal Plus Sport 2 i Canal Plus Online.

Drugą parę półfinałową tworzą Jelena Rybakina i Ludmiła Samsonowa. Spotkanie zaplanowano na godzinę dwunastą w nocy czasu polskiego.