Udany początek sezonu sprinterek
Biało-Czerwoni liczą, że w nadchodzącej imprezie uda się przełamać niemoc. Nigdy bowiem żaden przedstawiciel ani przedstawicielka naszego kraju w kontynentalnych mistrzostwach w wieloboju (tradycyjnym czy też organizowanym od 2017 roku sprinterskim) nie zakończył rywalizacji na podium. Sukcesy notowaliśmy jedynie podczas rozgrywanych w parzystych latach ME na dystansach.
Nadzieję na medal pokładamy zwłaszcza w naszych sprinterkach, które bardzo dobrze prezentowały się na początku sezonu podczas zawodów Pucharu Świata. Kaja Ziomek-Nogal i Andżelika Wójcik kończyły rywalizacje na podium, a przecież w nadchodzących ME nie wystartują zawodniczki z Japonii, USA czy Korei Południowej, które często plasowały się w czołowej dziesiątce w wyścigach na 500 czy 1000 metrów.
Kadra sprinterów na mistrzostwa Europy
Faworytami, zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet, tradycyjnie będą Holendrzy, liczymy jednak, że tym razem wreszcie uda się przełamać niemoc. O jak najlepsze wyniki powalczą, oprócz Wójcik i Ziomek-Nogal, także Karolina Bosiek, która przed dwoma laty zajęła piątą lokatę, a wśród mężczyzn Damian Żurek (11. miejsce plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na najlepszego sportowca 2024 roku), Marek Kania i Piotr Michalski (najlepszy z naszych przed dwoma laty – siódma pozycja). Aktualnymi mistrzami Polski są Ziomek-Nogal i Żurek.
- Sprint jest trochę nieprzewidywalny, na 500 metrów w 0,1 sekundy mogą się zawrzeć czasy kilku zawodników. Na 1000 metrów wygrywa się za to ostatnim wirażem i wytrzymałość szybkościowa będzie miała znaczenie do końcowego zwycięstwa – uważa Roland Cieślak, trener panczenistów specjalizujących się w wyścigach na średnich I długich dystansach (za pzls.pl)
Plan wielobojowych mistrzostw Europy
Sprinterzy jako pierwsi rozpoczną w Heerenveen zmagania. W piątek od godziny 19.00 odbywać się będzie rywalizacja najpierw na 500 metrów, a potem na dystansie dwukrotnie dłuższym. Dokończenie zaplanowano na sobotę – tuż przed 11.00 odbędzie się kolejny wyścig na 500 m, a od 13.17 na 1000 metrów. Wyniki zostaną przeliczone na punkty, a ich suma z czterech biegów wyłoni medalistów.
11. stycznia (sobota) rozpocznie się z kolei tradycyjny wielobój, w którym wystartują Natalia Jabrzyk, Olga Piotrowska i Władimira Semirunnija, który zadebiutuje tym samym w polskich barwach. Pierwszego dnia zmagań odbędzie się rywalizacja na 500 metrów, a także na 3000 m pań i 5000 m panów. W niedzielę przewidziano wyścigi na 1500 metrów, a także na 5000 m kobiet i 10 000 m mężczyzn.
