To piąty przeszczep w Polsce i drugi we Wrocławiu. Jednak po raz pierwszy wszystkie procedury zostały przeprowadzone w szpitalu przy Borowskiej. Wcześniej w 2017 roku wykonano tu pierwszy na Dolnym Śląsku przeszczep krzyżowy, ale w procedurach uczestniczył także Uniwersytecki Szpital z Bydgoszczy
Tradycyjny przeszczep nerki od dawcy żywego ma prosty schemat. Dawca oddaje nerkę biorcy. Przeszczep krzyżowy to już bardziej skomplikowana sprawa. Bo dawca nie oddaje organu swojemu biorcy. I tak zamiast mężowi, Edyta oddala nerkę Magdalenie, Robert został natomiast dawcą dla potrzebującego przeszczepu Krystiana .
Sztuką jest znaleźć dawców z odpowiednią grupą krwi i motywacją.
Do sukcesu doprowadziła determinacja obu małżeństw. Doświadczenia mieli podobne. Wieloletnie poszukiwania dawców, dializy które ograniczały ich życie. Krystian choruje na przewlekłą chorobę nerek od dzieciństwa, wcześniej miał już dwukrotnie przeszczepioną nerkę. Z pierwszą przeszczepioną nerką żył 13 lat, druga posłużyła mu trzy lata. U Magdaleny odrzut nastąpił 1,5 roku po pierwszym przeszczepie.
Lekarze podkreślą, że przeszczep krzyżowy jest przede wszystkim trudny organizacyjnie – bo trzeba znaleźć pary, które będą zgodne (morfologicznie i immunologicznie). Przeszczep od dawcy niespokrewnionego wymaga za każdym razem zgody sądu.
Obie pary pochodzą z Dolnego Śląska. Dziś wszyscy czują się dobrze. Po przeszczepie oba małżeństwa bardzo się zaprzyjaźniły. Twierdzą że będąc genetycznymi bliźniakami są jak rodzina.
Poranny paraliż Wrocławia. Mężczyzna skoczył ze słupa energe...