Porażka z Amerykanami
Zespół florecistów, który walczył w składzie: Leszek Rajski, Andrzej Rządkowski (obaj Wrocławianie), Michał Siess (AZS AWFiS Gdańsk) i Adrian Wojtkowiak (AZS AWF Poznań), w 1/16 finału pokonał Portoryko 45:18, następnie wygrał z Niemcami 45:39, by w ćwierćfinale przegrać z Amerykanami 36:45.
W meczach o miejsca 5-8 zawodnicy trenera Radosława Glonka wygrali kolejno z Ukrainą 45:32 i Koreą Płd. 45:43.
Triumfowali Włosi, którzy w finale zwyciężyli Amerykanów 45:42.
Indywidualnie jedynie Rządkowskiemu udało się przebić do turnieju głównego, z udziałem 64 florecistów. W pierwszym pojedynku uległ jednak Guillaume Bianchiemu 6:15 i został sklasyfikowany na 42. miejscu.
Włoch dotarł później aż do finału, w którym przegrał z Amerykaninem Alexandrem Massialasem 5:15. Ten wygrał szóste w karierze zawody PŚ.
Walczyły też Panie
W rywalizacji indywidualnej florecistek najlepiej z biało-czerwonych spisała się Żurawska. W 1/32 finału pokonała Francuzkę Evę Lacheray 15:12, w kolejnej rundzie wygrała z doświadczoną Kanadyjką Eleanor Harvey 15:14, by w walce o awans do ćwierćfinału przegrała z Amerykanką Jacqueline Dubrovich 4:15.
16. lokata 18-latki z Toruńskiej Akademii Floretu to jej najlepszy wynik w startach w gronie seniorek.
W zasadniczej części zmagań, wśród 64 florecistek, z Polek była jeszcze tylko Martyna Synoradzka (AZS AWF Poznań). Zajęła 67. miejsce.
Triumfowała Alice Volpi. Mistrzyni świata z 2018 roku i wiceliderka listy światowej w finale pokonała złotą medalistkę olimpijską z Tokio, prowadzącą w klasyfikacji florecistek Amerykankę Lee Kiefer 15:13. Włoszka odniosła dziewiąte pucharowe zwycięstwo w karierze.
W turnieju drużynowym Żurawska, Julia Walczyk-Klimaszyk (KU AZS UAM Poznań), Martyna Jelińska (AZS AWF Poznań) i Aleksandra Jeglińska (AZS AWF Warszawa) w 1/8 finału pokonały Koreanki 39:28, a w ćwierćfinale przegrały z faworyzowaną ekipą Italii 31:45.
W spotkaniach o miejsca 5-8 zespół, który po raz pierwszy w roli trenera kadry prowadził Tomasz Ciepły (z początkiem roku zastąpił Piotra Majewskiego), przegrał najpierw z Kanadą 35:45, a następnie pokonał Ukrainę 44:39 i uplasował się na siódmej pozycji.
W finale, który był rewanżem za mecz o 3. miejsce igrzysk w Tokio i finał ubiegłorocznych mistrzostw świata w Kairze, Włoszki ponownie wygrały z ekipą USA, tym razem 45:32.(PAP)
