Putin zmienił organizację wojskową Rosji. Kreml szykuje się do wojny z NATO

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Władimir Putin zmienia organizację struktury terytorialnej Sił Zbrojnych Rosji aby lepiej się przygotować do wojny z NATO
Władimir Putin zmienia organizację struktury terytorialnej Sił Zbrojnych Rosji aby lepiej się przygotować do wojny z NATO kremlin.ru
Z początkiem marca zmieniła się organizacja wojskowa w Rosji. Liczba okręgów wojskowych nie zmieniła się – nadal jest ich pięć – ale zmieniła się ich mapa i koncepcja w zachodniej części kraju. Zmiany wprowadzono z kilku powodów, ale ten najważniejsze, to perspektywa wojny z NATO. Rosja chce zwiększyć swoje możliwości wojskowe, bo uważa, że bezpośrednie starcie z Zachodem jest wysoce prawdopodobne, jeśli nie nieuniknione.

Spis treści

W dniu 1 marca zmieniła się organizacja wojskowa w zachodniej części Rosji. Zniknął Zachodni Okręg Wojskowy, zaś Flota Północna straciła status okręgu wojskowego. W ich miejsce powstały Leningradzki Okręg Wojskowy i Moskiewski Okręg Wojskowy. Właściwie zostały przywrócone, bo istniały już w latach 1864-2010. Ponadto Południowy Okręg Wojskowy został rozszerzony na okupowane terytoria Ukrainy.

Dekret Prezydenta Federacji Rosyjskiej nr 141 "W sprawie wojskowego podziału administracyjnego Federacji Rosyjskiej" Władimir Putin podpisał 26 lutego. Nowo utworzone okręgi wojskowe, leningradzki i moskiewski, umożliwią poprawę efektywności zarządzania rosyjskimi wojskami – oświadczył wczoraj minister obrony Siergiej Szojgu podczas telekonferencji z kierownictwem sił zbrojnych.

Zmiana przy granicy NATO

Dekret Putina oficjalnie przywraca Moskiewski i Leningradzki Okręgi Wojskowe. Jednocześnie – w związku z tym - pozbawia rosyjską Flotę Północną statusu Połączonego Dowództwa Strategicznego oznaczającego nic innego jak odpowiednik okręgu wojskowego i przenosi ziemie Północno-Zachodniego Okręgu Federalnego (w strukturze administracji cywilnej), które wcześniej znajdowały się pod dowództwem Floty Północnej do nowo utworzonego Leningradzkiego Okręgu Wojskowego. Leningradzki Okręg Wojskowy przejmuje większość terytorium wcześniej podległego Flocie Północnej, a Moskiewski Okręg Wojskowy przejmuje większość terytorium wcześniej podległego Zachodniemu Okręgowi Wojskowemu.

Rosja dostosowuje swoją ograniczoną siłę militarną do zmieniającego się środowiska na polu walki. Stąd obecne zmiany w strukturze organizacyjnej, która ma lepiej odpowiadać na obecną sytuację. Rosyjskie przywództwo może wierzyć, że nadal jest w stanie wygrać, ponieważ Kreml od dziesięcioleci trzyma się idei asymetrycznego konfliktu z Zachodem, nawet jeśli jego siły zbrojne nie zostały odbudowane po ciężkich stratach na Ukrainie.

Szojgu spełnił obietnicę

Szef resortu obrony podczas wspomnianej telekonferencji z generałami wyjaśnił, że utworzenie dwóch strategicznych okręgów wojskowych odbywa się w związku z gromadzeniem wojsk NATO w pobliżu granic Rosji. Szojgu zauważył, że rosyjskie władze podjęły kroki w celu wzmocnienia grup wojskowych na północno-zachodnich i zachodnich kierunkach strategicznych w odpowiedzi na wejście Finlandii, "a w przyszłości Szwecji" do Sojuszu Północnoatlantyckiego.

O potrzebie stworzenia takich okręgów Szojgu mówił już pod koniec grudnia 2022 roku. Wyjaśnił ten wymóg "dążeniem NATO do budowania potencjału wojskowego w pobliżu granic Rosji, a także do rozszerzenia Sojuszu Północnoatlantyckiego kosztem Finlandii i Szwecji". W związku z tym, zdaniem ministra, konieczne jest podjęcie środków odwetowych w celu stworzenia "odpowiedniego zgrupowania wojsk w północno-zachodniej Rosji".

Różne priorytety dla nowych okręgów

Dekret z 26 lutego określa szczegółowo terytoria wchodzące w skład nowych okręgów wojskowych. Leningradzki Okręg Wojskowy obejmuje Sankt Petersburg i obwód leningradzki, Karelię, Komi, Nieniecki Okręg Autonomiczny, a także obwody archangielski, wołogdzki, kaliningradzki, murmański, nowogrodzki i pskowski. Moskiewski Okręg Wojskowy obejmuje Moskwę i obwód moskiewski, jak też obwody: biełgorodzki, briański, włodzimierski, woroneski, iwanowski, kałuski, kostromski, kurski, lipiecki, niżnonowogrodzki, orłowski, riazański, smoleński, tambowski, twerski, tulski i jarosławski.

Wcześniej Zachodni OW obejmował rosyjską granicę z północno-wschodnią Ukrainą, Białorusią, krajami bałtyckimi i Polską (poprzez obwód kaliningradzki), co zmuszało dowództwo okręgu z jednej strony do zaangażowania w pełnoskalową inwazję na Ukrainę, a z drugiej do przygotowywania się na ewentualne starcie z NATO. Ponowne rozdzielenie ZOW na dwa okręgi ma rozwiązać problem. Leningradzki OW odpowiada teraz za odcinek granicy z NATO od Norwegii, przez Finlandię po Estonię i Łotwę, jak też Litwę i Polskę (obwód kaliningradzki). Moskiewski OW graniczy zaś z Białorusią – i w tym sensie potencjalnie może być w przyszłości zaangażowany w wojnę z NATO – oraz z północno-wschodnią Ukrainą.

Łatwiejsza wojna z Ukrainą?

Moskwa przedstawiła dwa główne cele rekonstrukcji wojskowego podziału administracyjnego Rosji. Oba mają na celu zmobilizowanie sił do kontynuowania walki na Ukrainie, ale zarazem przygotowania do przyszłych kampanii i mobilizacji na innych frontach. „Ponowne utworzenie Moskiewskiego OW i Leningradzkiego OW wspiera równoległe cele konsolidacji kontroli nad rosyjskimi operacjami na Ukrainie w perspektywie krótko- i średnioterminowej oraz przygotowania do potencjalnej przyszłej wojny konwencjonalnej na dużą skalę przeciwko NATO w perspektywie długoterminowej” – czytamy w analizie Instytutu Studiów nad Wojną (ISW).

Warto zwrócić uwagę na inną część dekretu, a mianowicie włączenie ukraińskich obwodów chersońskiego, zaporoskiego, donieckiego i ługańskiego do Południowego Okręgu Wojskowego (POW) w całości, a nie tylko ich części znajdujących się obecnie pod rosyjską okupacją. To dodatkowo sugeruje, że Rosja utrzymuje maksymalistyczne cele na Ukrainie i dąży do pełnego wchłonięcia wszystkich – anektowanych formalnie we wrześniu 2022 roku – ukraińskich obwodów do Federacji Rosyjskiej.

Rozszerzenie Południowego Okręgu Wojskowego o inne okupowane terytoria Ukrainy, oprócz Półwyspu Krymskiego, oznacza, że Kreml wycofa część swoich wojsk lub przynajmniej niektórych wykwalifikowanych oficerów z Ukrainy. Żołnierze poborowi mogą ich zastąpić, ponieważ znacznie łatwiej jest ich przemieszczać i rotować nimi w ramach jednego okręgu wojskowego, niż wysyłać do formalnie oddzielnej strefy walki, która znajduje się poza jakimkolwiek okręgiem wojskowym – zauważa Paweł Łuzin (Jamestown Foundation).

Morze nie tak ważne

„Formalny transfer regionów, za które wcześniej odpowiadała Flota Północna, jest prawdopodobnie częścią szerszych rosyjskich wysiłków na rzecz przywrócenia dowództw okręgów wojskowych jako głównego dowództwa rosyjskich sił lądowych, przy jednoczesnym przeniesieniu zasobów morskich do rosyjskiej marynarki wojennej” – uważają analitycy Instytutu Studiów nad Wojną (ISW).

Rosyjskie media państwowe poinformowały w listopadzie 2023 r., że zasoby morskie wszystkich pięciu rosyjskich flot - Północnej, Pacyfiku, Bałtyckiej i Czarnomorskiej oraz Flotylli Kaspijskiej - mogą powrócić do bezpośredniego podporządkowania rosyjskiej marynarce wojennej, podczas gdy zasoby naziemne, lotnicze i obrony powietrznej flot zostaną przydzielone do dowództw okręgów wojskowych. Informacje te są wciąż niepotwierdzone, ale wydaje się, że rosyjskie wojsko próbuje ponownie skonsolidować siły lądowe i aktywa pod dowództwami okręgów wojskowych, jednocześnie konsolidując siły morskie i aktywa pod dowództwem marynarki wojennej.

Wojna w regionie bałtyckim

Osłabienie Floty Północnej poprzez odebranie jej statusu okręgu wojskowego i sił lądowych oznacza również, że Moskwa porzuca dawną koncepcję strategiczną, zgodnie z którą Arktyka miała być ważnym samodzielnym teatrem wojny z Zachodem. Okazuje się, że wojna będzie jednak rozstrzygać się na lądzie, zdecydowanie bardziej na południe.

Utworzenie Leningradzkiego Okręgu Wojskowego wraz z podporządkowaniem mu sił lądowych Floty Północnej oznacza, że Rosja powraca do idei wojny na i poza swoimi północno-zachodnimi granicami. Innymi słowy, Rosja poważnie myśli o operacji bojowej w regionie bałtyckim – pisze Paweł Łuzin w analizie Jamestown Foundation. Nowo utworzony Leningradzki Okręg Wojskowy musi zostać wzmocniony siłami lądowymi Floty Północnej i ewentualnie oddziałami z Centralnego i Wschodniego Okręgu Wojskowego.

Nowe okręgi, więcej stanowisk

Reorganizacja okręgów wojskowych oznacza też dodatkowy plus z punktu widzenia reżimu. Otwiera możliwość wzmocnienia wpływu na wojskową biurokrację, zwłaszcza w siłach lądowych – jak ważnych – pokazuje wojna z Ukrainą. Dwa okręgi wojskowe zamiast jednego to więcej stanowisk dla nowych generałów i pułkowników w strukturze dowodzenia, to możliwość spełnienia obietnicy awansów dla oficerów, którzy sprawdzili się na polu bitwy. Pozwala to Kremlowi kupić lojalność korpusu oficerskiego i zmniejszyć ryzyko buntu wśród kierownictwa wojskowego. Stało się to jeszcze pilniejsze po czerwcu 2023 r. i buntu Grupy Wagnera.

źr. ISW, Jamestown Foundation

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl