Rada Mediów Narodowych obradowała w sprawie działań w mediach publicznych. Marek Rutka przekazał tekst stanowiska

Sejm podjął we wtorek wieczorem uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej.

W środę minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz odwołał dotychczasowe zarządy Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej i ich rady nadzorcze. Minister powołał nowe rady nadzorcze spółek, które powołały nowe zarządy spółek.

W środę po południu odbyło się posiedzenie Rady Mediów Narodowych.

W rozmowie z i.pl Marek Rutka (Lewica), członek RMN, przekazał, że nie ma jeszcze finalnej wersji stanowiska RMN. – Czekamy, ponieważ poseł Joanna Lichocka dodała akapit o wyrażeniu solidarności i podziękowania protestującymi – mówił.

Polityk Lewicy podkreślił, że RMN chciała „potępienie tego, co się stało, twierdziła, że to wszystko w sejmowej uchwale było bezprawne, że sprawcy tego zostaną pociągnięci do odpowiedzialności”.

– Ja zaprotestowałem, bo taki tekst stanowiska RMN jest groźbą. Jaki to ma sens? Wiadomo, że w Polsce obowiązuje prawo, więc jeśli ktoś złamał prawo, to poniesie konsekwencje. Dlaczego zatem my mamy straszyć kogoś? To jest niepoważne – ocenił.

Marek Rutka powiedział, że przeciwko był także Robert Kwiatkowski. – My wnioskowaliśmy o przekazanie opinii prawnej, bo przewodniczący Krzysztof Czabański powiedział, że są opinie prawne, które mówią, że działania ministra Bartłomieja Sienkiewicza są bezprawne. Poprosiliśmy więc, żeby nam te opinie przedstawiono, ale tego nie zrobiono – dodał.

Podkreślił, że w głosowaniu – jak zawsze – były trzy głosy za, a dwa przeciwko. – Podczas posiedzenia nie było większej zadymy. Uważam, że przewodniczący Czabański raczej jest już zrezygnowany i nie chce się wychylać – mówił.