Ramzan Kadyrow opublikował na swoim kanale na Telegramie wpis, w którym wyraża wielkie ubolewanie po śmierci Jewgienija Prigożyna. Wspomniał o długotrwałej przyjaźni, jaka ich łączyła, oraz podzielił się swoimi przemyśleniami na temat wkładu Prigożyna w sprawy całego kraju.
Wieloletnia przyjaźń
– Byliśmy przyjaciółmi od długiego czasu. Z Jewgienijem Wiktorowiczem często musieliśmy rozwiązywać najtrudniejsze problemy – napisał Kadyrow.
– Wyróżniał się od innych responsywnością, wyjątkową towarzyskością i wytrwałością. Do Groznego przyjechał już na moje pierwsze zaproszenie, choć był ode mnie starszy. Można było z nim porozmawiać na każdy temat i problem. Zawsze był gotowy do pomocy i naprawdę pomagał z całego serca – opisywał.
Kadyrow wspominał także, że Prigożyn podczas jednej ze swoich wizyt wręczył mu złoty medal Wagnera „za szczególne zasługi”.
– Ten moment możecie zobaczyć na zdjęciu – pochwalił się.
„Nie chciał widzieć co się dzieje”
We wpisie Kadyrow wyraził również swoje obawy dotyczące ostatniego zachowania Prigożyna.
– W ostatnim czasie albo nie widział, albo nie chciał dostrzec pełnego obrazu tego, co działo się w kraju – napisał, zaznaczając, że Prigożyn stracił zainteresowanie szerokim kontekstem wydarzeń mających miejsce w Rosji.
– Prosiłem go, aby porzucił osobiste ambicje na rzecz spraw najwyższej wagi narodowej. O wszystkim innym można zadecydować później. Ale taki był Prigożyn, ze swoim żelaznym charakterem i chęcią osiągnięcia celu tu i teraz – dodał, opowiadając o ich rozmowach.
Kadyrow mimo wszystko podkreślił znaczenie wkładu Prigożyna w sprawy państwowe.
– Niewątpliwie wniósł ogromny wkład w prowadzeniu „specjalnej operacji wojskowej”. I tej zasługi nie można mu odebrać. Jego śmierć jest wielką stratą dla całego państwa – napisał.
W swoim wpisie Kadyrow złożył także kondolencje rodzinie i bliskim zmarłego.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło: meduza.io
dś