Rekordowa liczba łóżek zajętych przez chorych na koronawirusa. Starczy miejsc w szpitalach?

Od kilku dni liczba nowych i potwierdzonych zakażeń Sars-Cov-2 utrzymuje się na zbliżonym poziomie. We wtorek poinformowano o 1326 kolejnych osobach, u których wykryto koronawirusa. Rośnie jednak liczba chorych, którzy wymagają hospitalizacji. Zgodnie z ostatnimi danymi w całej Polsce pacjenci chorzy na Covid-19 zajmują obecnie 2399 łózek w szpitalach. W użyciu jest też 141 respiratorów.

W kolejnych województwach pojawiają się przypadki pacjentów, którzy z powodu brak miejsc nie zostali przyjęci do najbliższej placówki opiekującej się chorymi na koronawirusa. Tak było m.in. z mężczyzną z Włocławka, którego przypadek opisały Fakty TVN. 77-latek miał zostać przewieziony z rodzinnego miasta do Lipna, następnie do Rypina, by w czasie przejazdu karetką do Grudziądza zostać ostatecznie skierowanym do Kujawsko-Pomorskiego Centrum Pulmonologii w Bydgoszczy.

Czy w Polsce może zabraknąć miejsc dla chorych na koronawirusa? Jak uspokajają urzędy wojewódzkie, takie sytuacje mogą mieć miejsce, ale tylko w niektórych regionach Polski. W całym kraju zabezpieczono ponad 6 tysięcy miejsc w szpitalach wielospecjalistycznych oraz na oddziałach zakaźnych i obserwacyjno-zakaźnych.

– Zła kondycja polskiego systemu ochrony zdrowia dotyczy wszystkich regionów. Najbardziej narażone na ewentualne zatory są te najbiedniejsze i najbardziej zaludnione. Najtrudniejszą sytuację mają więc obszary o dużej ruchliwości społecznej jak Mazowsze i Śląsk. Jednak są to mało precyzyjne dane. Z tego powodu aktualna strategia opiera się na maksymalnie gęstej siatce administracyjnej na poziomie powiatu. To umożliwia dokładniejsze określanie zagrożonych obszarów i przeciwdziałanie rozwojowi epidemii – uważa dr Stanisław Maksymowicz z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie cytowany w analizie serwisu agencyjnego MondayNews.

Takie działania wdrożono od poniedziałku m.in. na Pomorzu, gdzie w czasie weekendu zabrakło miejsc dla chorych na koronawirusa. Po telekonferencji z udziałem wojewody pomorskiego oraz dyrektorów wszystkich szpitali, podjęto decyzję o przygotowaniu w każdej placówce 10 łóżek (w kilku mniejszych placówkach po pięć) dla pacjentów wymagających hospitalizacji w związku z objawami Covid-19.

Z kolei w województwie śląskim wolnych pozostaje 189 z 450 łóżek. Według informacji przekazanych „Dziennikowi Zachodniemu” przez rzeczniczkę urzędu wojewódzkiego Alinę Kucharzewską przygotowanych jest też 70 łóżek respiratorowych, z których korzysta obecnie 14 pacjentów. Trudno powiedzieć, co wydarzy się w ciągu kilku najbliższych tygodni, gdy jesienna fala koronawirusa być rozleje się na cały kraj.

– Jako samorząd lekarski postulowaliśmy o taki kierunek zmian, wskazując dotychczasowe nierównomierne obciążenie szpitali jednoimiennych w różnych częściach kraju, które do tej pory zajmowały się w głównej mierze pacjentami z koronawirusem. Zdarzały się zapełnione placówki, a w niektórych wykorzystywano 30-40% zasobu kadrowego. Jeden szpital jednoimienny na województwo nie jest w stanie poradzić sobie z zabezpieczeniem tak dużego obszaru i musi to być zmienione – mówi w rozmowie z MondayNews Rafał Hołubicki, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej.

Według danych Ministerstwa Zdrowia od początku pandemii w Polsce zakażonych zostało niespełna 90 tysięcy osób. Wyzdrowiało 68.955 pacjentów, a 14.660 jest objętych nadzorem epidemiologicznym.