Robert Kubica nie miał dużo czasu na złapanie rytmu w bolidzie Alfy Romeo na torze Zandvoort. Polak, który zastąpił w pojeździe Kimiego Raikkonena, miał do dyspozycji tylko trzecią sesję treningową. Przejechał w niej 27 okrążeń, uzyskując 19. czas. Dwie godziny później czekały go kwalifikacje.
W tych pojechał jeszcze lepiej. Przed ostatnim przejazdem stawki był nawet 15., co tymczasowo dawało mu kwalifikacje do drugiego etapu rywalizacji. Jednak w końcówce nie poprawił swojego czasu, w przeciwieństwie do niektórych kierowców. Ostatecznie zajął 18. miejsce. Prawdopodobnie niedzielny wyścig (godz. 15, transmisja Eleven Sports) rozpocznie z wyższej pozycji, bowiem Red Bull w aucie Sergio Pereza dokona zmian, które przesuną Meksykanina na tył stawki. To samo może spotkać kierowców Williamsa, którzy rozbili swoje bolidy podczas Q2.
Wracając do Kubicy, od 15. w Q1 Lando Norrisa (McLaren) był wolniejszy o 0,812 sek., natomiast od najszybszego Charlesa Leclerka (Ferrari) - 1,472 sek. Za 36-letni krakowianinem uplasowali się kierowcy Haasa, kolejno Mick Schumacher i Nikita Mazepin.
Kwalifikacje wygrał Max Verstappen (Red Bull), doprowadzając swoich rodaków siedzących na trybunach do euforii. Za Holendrem byli kierowcy Mercedesa - Lewis Hamilton i Valtteri Bottas. Bardzo dobrze spisał się drugi kierowca Alfy Romeo, Antonio Giovinazzi. Włoch zajął siódme miejsce.
Przypominamy, że Kubica wrócił do rywalizacji w Formule 1 w sobotni poranek. Wtedy FIA poinformowała o pozytywnym wyniku testu na koronawirusa Kimiego Raikkonena. Fiński kierowca Alfy Romeo czuje się dobrze i nie ma objawów, ale dalszy udział w weekendzie wyścigowym został wykluczony. Zastąpił go więc Polak, który jest kierowcą rezerwowym zespołu z Hinwil.
Samochody Roberta Kubicy... i rower. Czym jeździ Robert Kubi...
