SPIS TREŚCI
Portal zwraca uwagę, że ten niespodziewany ruch nastąpił kilka dni po nagłej zmianie sytuacji w syryjskiej wojnie domowej. Siły prezydenta Baszara el-Asada, kluczowego sojusznika Rosji, znalazły się w defensywie, podczas gdy rebelianci szybko zdobywają nowe tereny. Tereny, na których prowadzą ofensywę sąsiadują z prowincją Latakia, gdzie leża dwie kluczowe bazy rosyjskie w Syrii: morska w Tartus i powietrzna z Chmejmim.
Baza w Tartus
W Tartus stacjonowały dotąd fregaty rakietowe Admirał Grigorowicz, fregata Admirał Gorszkow, okręt podwodny oraz jednostki pomocnicze. Baza położona na śródziemnomorskim wybrzeżu Syrii, ma kluczowe znaczenie strategiczne dla Rosji. Marynarka wojenna ZSRR stacjonowała tam od 1971 r.

Po upadku Związku Sowieckiego rosyjskie okręty zostały wycofane, jednak powróciły, gdy Moskwa zdecydowała się na interwencję w syryjskiej wojnie domowej, wspierając prezydenta Asada.
Ofensywa rebeliantów
Pod koniec listopada tysiące islamistycznych rebeliantów z Syrii rozpoczęły ofensywę z prowincji Idlib. W kilka dni zdołali dotrzeć do Aleppo, drugiego co do wielkości miasta w Syrii, zajmując jego centrum. Na opublikowanych w mediach społecznościowych nagraniach rebelianci zapowiadają, że będą kontynuować natarcie, aż dotrą "do serca Damaszku".
Tymczasem kluczowi sojusznicy prezydenta Asada – Rosja i Iran – są zaangażowani w inne konflikty. Rosja od ponad dwóch lat prowadzi wojnę na Ukrainie, a Iran od ponad roku wspiera działania Hamasu, Hezbollahu i Huti w ich wojnie z Izraelem.
źr. PAP