Atak rakietowy na Ukrainę
W czwartek, 23 maja, Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Celem ataku był obwód charkowski, gdzie według wstępnych danych wystrzelono aż 15 rakiet jednocześnie.
Do całego ataku odniósł się już prezydent Ukrainy, który stwierdził, że rosyjskie wojsko w ten sposób wykorzystało brak odpowiedniej obrony powietrznej Kijowa.
"Ta słabość nie jest nasza, ale świata, który przez trzy lata nie odważył się postępować z terrorystami w sposób, na jaki zasługują. Terror musi przegrać wszędzie, w każdych warunkach i na wszystkich kontynentach. To nasza wspólna odpowiedzialność — wszystkich ludzi na świecie, którzy potrafią chronić życie przed terrorem. Ukraina robi wszystko, co może. Jestem wdzięczny każdemu, kto nam pomaga. Potrzebujemy jednak więcej determinacji, zwłaszcza ze strony światowych przywódców." - powiedział Wołodymyr Zełenski atakując jednocześnie Zachód.
Dziesiątki ofiar w Charkowie i okolicach
Portal korrespondent.net skrupulatnie rozpisał liczbę ofiar i miejsca uderzenia rosyjskich rakiet na Ukrainę.
W samym Charkowie liczba osób rannych wynosi obecnie 20, ale niewykluczone, że liczba będzie rosnąć. Głównym punktem ataku w Charkowie była drukarnia, w której pracowało 50 osób. W budynku wybuchł pożar, zginęło siedem osób, a 17 zostało rannych.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Rannych zostało również 13 osób w wyniku ataku na miasto Dergacze, jak przekazał szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Oleg Synegubow.
Rosjanie zbombardowali ponadto wieś Złoczów, gdzie ranne zostały dwie osoby i zniszczone zostało przedszkole oraz domy, a także miało Lubotyn, w którym rannych zostało osiem osób.