Rosjanie sieją spustoszenie w Ukrainie: zabijają, gwałcą, okradają

Dorota Kowalska
Dorota Kowalska
RONALDO SCHEMIDT/AFP/East News
Rosyjscy żołnierze znani są ze swojego okrucieństwa. Dali temu wyraz w Czeczeni, dają w Ukrainie. Nie zajęli Kijowa, właściwie żadnego większego miasta, więc swoją frustracje, złość, bezsilność wyładowują na ludności cywilnej

Ciała mężczyzn, dzieci, nagie nadpalone ciała kobiet, zrujnowane miasteczka i wsie – to obrazki z terenów wyzwolonych w okolicach Kijowa przez wojska ukraińskie. Zbrodnie popełnione przez Rosjan na mieszkańcach Buczy, Irpienia czy Hostomela mogą być dowodami w sprawie zbrodni wojennych popełnionych przez Rosję w Ukrainie.

Ukraińskie ministerstwo obrony zamieściło na Twitterze film nagrany z samochodu jadącego przez podkijowską Buczę, z której siły ukraińskie wyparły żołnierzy rosyjskich. Na drodze i poboczu widać ciała w cywilnych ubraniach.

„Nowa Srebrenica. Ukraińskie miasto Bucza było w rękach rosyjskich bydlaków przez kilka tygodni. Miejscowi cywile byli poddawani arbitralnym egzekucjom, niektórzy z rękami związanymi na plecach, ich ciała rozrzucone są na ulicach miasta” – napisał resort obrony.

Stanisław Asiejew, Ukraiński pisarz i dziennikarz zwrócił uwagę na rozmieszczenie ciał: jedno przed każdym budynkiem, co sugeruje, że z każdego domu wyciągani byli mężczyźni i zabijani. Rosjanie w ten sam sposób działali w Czeczenii. Znani są ze swego okrucieństwa.

- Rosjanie generalnie prowadzą walki w sposób brutalny. Brutalnie walczyli z wojskami ukraińskimi, tak samo brutalnie będą walczyć z partyzantką ukraińską, czy ludnością cywilną. Znamy z naszej historii, jak potrafią okrutnie walczyć, obrazuje to chociażby casus Augustowa. Tam po wojnie Rosjanie wywieźli, spacyfikowali wiele miejscowości, tylko dlatego, że podejrzewali, iż są tam partyzanci. Rosjanie stosują brutalne metody i będą walczyli z partyzantką w taki właśnie sposób, pacyfikując ludność cywilną, wywożąc ją chociażby na Syberię – mówi mi już na początku wojny gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojska Lądowych.

Mer Buczy Anatolij Fedoruk powiedział w sobotę agencji AFP, że w zbiorowych mogiłach trzeba było pochować w Buczy 280 ciał. Zabici mieli ślady po rosyjskich kulach, niektórzy związani z tyłu ręce. Dowód bezbronności.

Nie tylko Bucza spływa krwią ludności cywilnej. W ostatnich dniach Ukraińcy zajęli przeszło 30 miast i wsi w okolicach Kijowa, które po wybuchu wojny opanowali Rosjanie. Większość z nich została zrównana z ziemią, niemal w każdej znajdowane są dowody okrutnych zbrodni na ludności cywilnej.

Dziennikarka portalu Kyiv Independent Anastazja Lapatina napisała na Twitterze, że na drodze w pobliżu Kijowa znaleziono ciała czterech lub pięciu nagich kobiet. „Rosjanie ponoć próbowali je spalić. Bóg wie, co wydarzyło się wcześniej”– napisała.

Portal Nexta opublikował na Twitterze zdjęcia zrujnowanych domów i pojazdów w miasteczku Irpień pod Kijowem. Mer Irpienia Ołeksandr Markuszyn mówi wprost, że w wyniku działań rosyjskich wojsk zniszczona została połowa miasta.

„To był bardzo trudny wieczór. Na wyzwolonych przedmieściach Kijowa znajdowanych jest coraz więcej ciał cywilów zabitych przez najeźdźców” – napisał w niedzielę rano na Telegramie doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko.

Do wpisu dołączone są zdjęcia ubranych po cywilnemu ciał leżących na ulicach. Na jednym widać było mężczyznę, prawdopodobnie zginął jadąc na rowerze.

„Jeszcze całkiem niedawno cały kraj i ci ludzie planowali iść do pracy, spotykać się z krewnymi, załatwiać swoje sprawy. Faszystowskie bydlaki pozbawiły ich życia. Życia nieuzbrojonych cywilów, którzy próbowali tylko się uratować” – napisał Heraszczenko.

We wsi Motyżyn ukraińscy żołnierze znaleźli zwłoki naczelniczki wioski - Olgi Suchenko i jej członków rodziny.
„Smutna wiadomość. Naczelniczka wsi Motyżyn Olga Suchenko, jej mąż Ihor Suchenko i syn Ołeksandr Suchenko, którzy zostali uprowadzeni przez rosyjskich najeźdźców 10 dni temu, zostali znalezieni martwi. Ich losu dotychczas nie ustalono” - napisał na Telegramie Vadym Tokar, naczelnik wsi Makarów.

Ponoć Rosjanie chcieli zabrać jedynie Olgę, ale jej mąż nalegał, że pójdzie razem z nią. Rodzina prawdopodobnie była przed śmiercią torturowana. Ciało Ihora Suchenko wepchnięto do studzienki kanalizacyjnej, zwłoki jego żony, syna i jeszcze jednej osoby Rosjanie przyspali piachem.

Wadym Denysenko, doradca szefa MSW Ukrainy, mówi o nawet setkach zabitych, których ciała znajdują teraz ukraińscy żołnierze. W najbliższych godzinach ukraińskie władze mają poinformować o tych zdarzeniach instytucje międzynarodowe, które zajmują się wyjaśnianiem i osądzaniem zbrodni wojennych.

- To nasza Srebrenica. To ludobójstwo, które nie może pozostać nieosądzone - powiedział Denysenko w rozmowie z „Ukraińską Prawdą”.

Przypomnijmy: Masakra w Srebrenicy, to największa zbrodnia w powojennej Europie. 12 lipca 1995 roku wojska bośniackich Serbów pod dowództwem gen. Ratko Mladicia dokonały masakry 8 tys. muzułmanów w bośniackiej enklawie. Ciała mężczyzn i chłopców chowano w masowych grobach. Identyfikacja ofiar trwa do dziś.

Wadym Denysenko porównał też zachowanie i działania rosyjskich żołnierzy do zbrodni faszystów w czasie II wojny światowej.
- To to samo, co robiło NKWD w latach 30. To to, co robili faszyści podczas wojny. Teraz powtórzyli to Rosjanie na Kijowszczyźnie. Aż strach pomyśleć, co się dzieje na terytoriach, których jeszcze nie wyzwoliliśmy – mówił.

Od początku wojny zarówno strona ukraińska jak i media donoszą też o gwałtach, których Rosjanie dopuszczają się na ukraińskich dziewczynkach i kobietach, o masowym okradaniu cywili. W sieci pojawiły się nagrania, na których słychać jak rosyjscy żołnierze chwalą się swoim żonom, ile już udało im się ukraść, mówią o futrach, biżuterii.

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy już kilka razy informował o grabieżach dokonanych przez Rosjan, którzy włamują się już nie tylko do sklepów, ale do prywatnych domów. W sieci opublikowano zdjęcia, przedstawiające łupy rosyjskiego żołnierza.
„Druga najsilniejsza armia na świecie? W rzeczywistości siły zbrojne Federacji Rosyjskiej to połączenie szabrowników, nieudaczników i zbrodniarzy wojennych. Na zdjęciu – jeden z rosyjskich okupantów, który nie dostarczył łupów” – można przeczytać w poście Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy.

Na jednym zdjęciu widać pieniądze w różnych walutach – głównie dolary i funty brytyjskie. Na drugim - ukradzioną biżuterie, złoto oraz zegarek.

Już na początku marca rezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mówił o zbrodniach wojennych, których Rosjanie dopuszczają się w Mariupolu, czy Charkowie.

„Należy dalej pracować, aby rosyjscy okupanci odpowiedzieli za wszystkie zbrodnie wojenne przeciwko Ukraińcom" - przekazał Zełenski 16 maca w nagraniu, które umieścił na Facebooku, dodając, że zarówno ukraińska prokuratura, jak i Międzynarodowy Trybunał Karny zbierają fakty dotyczące wojny na Ukrainie i dowody rosyjskich działań. Tłumaczył, że cały świat widzi obecnie, iż bez uznania Rosji za kraj terrorystyczny nie będzie możliwe wymierzenie jej sprawiedliwości za zbrodnie popełniane na Ukrainie.

od 7 lat
Wideo

NATO na Ukrainie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rosjanie sieją spustoszenie w Ukrainie: zabijają, gwałcą, okradają - Plus Polska Times

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl