Życzenia dla swych czytelników od tych, którzy "znaleźli się za kratami dlatego, że odważyli się nazwać wojnę - wojną" niezależny portal opublikował w sobotę.
Opozycjonista składa życzenia w drodze do łagru
"Chciałbym życzyć nam wszystkim, byśmy nie stali się rozgoryczeni i byśmy pozostali ludźmi. Abyśmy byli wolni i żyli w pokoju" - napisał Jaszyn, skazany na 8,5 roku więzienia. Polityk przysłał życzenia z drogi do łagru, gdzie ma odbywać karę. Został tam skierowany z aresztu w Moskwie mimo, że wyrok jeszcze się nie uprawomocnił.
39-letni opozycjonista, bliski współpracownik zamordowanego w 2015 roku byłego wicepremiera Rosji Borisa Niemcowa, został skazany w grudniu. Sąd uznał, że Jaszyn rozpowszechniał "świadomie fałszywe informacje" z "motywów nienawiści politycznej". Zarzuty sformułowano na podstawie ustawy o karach za "rozpowszechnianie fałszywych informacji" o działaniach armii, przyjętej w Rosji po inwazji na Ukrainę. Jaszyn otrzymał najwyższy dotąd wyrok w oparciu o te przepisy.
Byłemu współpracownikowi Borysa Niemcowa grozi 20 lat więzienia
Inny współpracownik Niemcowa, Władimir Kara-Murza, oskarżony o zdradę stanu i czekający w areszcie na wyrok, napisał w liście, że jednym z ulubionych powiedzeń dysydentów radzieckim było zdanie, iż "noc najciemniejsza jest tuż przed świtem".
"Dziś w naszym kraju panuje ciemność. Mijający rok był jednym z najmroczniejszych, jakie pamiętają obecne pokolenia. Ale nawet po najciemniejszej nocy przychodzi świt" - napisał opozycjonista, któremu grozi wyrok 20 lat więzienia.
Wielu rosyjskich opozycjonistów skazanych i zatrzymanych
Artystka z Petersburga Aleksandra Skoczylenko, również oskarżona o "fałszywe informacje" o działaniach armii rosyjskiej, zapewniła w liście, że pozostaje optymistką. W czasach ZSRR tylko "jednostki nie zgadzały się z wojną afgańską, teraz pacyfistów są setki tysięcy" - napisała artystka, której grozi więzienie za podkładanie w sklepach ulotek antywojennych.
Skazany w Rosji jako jeden z pierwszych za użycie objętego cenzurą słowa "wojna" Aleksandr Gorinow napisał ze szpitala więziennego we Włodzimierzu. "Życzę wam wszystkim, by nadchodzący rok przyniósł koniec tej niepotrzebnej i obłąkanej wojny" - napisał 60-letni samorządowiec, skazany na siedem lat łagru.
Nadzieję na to, że "dobro zwycięży", wyraził w swoim liście 22-letni student Dmitrij Iwanow, aresztowany za komentarze w mediach społecznościowych na temat zbrodni wobec cywilów dokonanych przez wojskowych rosyjskich w podkijowskiej Buczy. Sprawa karna przeciwko Iwanowowi toczy się od czerwca br. roku na podstawie przepisów o "fałszywych informacjach" o działaniach armii.
Z innego aresztu śledczego w Moskwie napisał 61-letni prawnik Dmitrij Tałantow. Również on został oskarżony o "fake newsy" za to, że w mediach społecznościowych przedrukował zdjęcie plakatu antywojennego z wezwaniem o "pokój dla Ukrainy, pokutę dla Rosji, piekło dla Putina". "Strasznie jest widzieć, jak wojna pożera ludzkie dusze. Ludzie chodzą, mówią, jedzą, ale są już martwi, choć nie trafiła w nich kula" - napisał Tałantow. Zapewnił jednak, że "zło nie ma szans", i choć "wiatr zgasił świecę", to ludzie "znów ją zapalą".

Źródło: