Do zdarzenia doszło 19 lutego. Schalke 04 miało zmierzyć się z Unionem w Berlinie o godzinie 15:30. Ogromna grupa (kilkaset osób) sympatyków klubu z Gelsenkirchen chciało rano wyjechać do stolicy Niemiec, aby wspierać swój klub. Niestety podróż skomplikowała się na samym początku. Świadkowie relacjonują, że nagle na miejscu spotkania pojawiła się 150-osobowa grupa zamaskowanych fanatyków, którzy mieli na sobie koszulki Rot-Weiss Essen i Borussii Dortmund. Kibiców obydwu zespołów łączy tzw. "zgoda".
"Kibole" dotkliwie pobili sympatyków Schalke 04, a w całym zdarzeniu ucierpiał nawet kierowca jednego z autokarów, który miał zawieźć kibiców na mecz.
- Co najmniej cztery osoby zostały poważnie ranne w wyniku starcia, w tym kierowca autobusu. Ratownicy opatrzyli rannych na miejscu zdarzenia. Następnie zostali oni przewiezieni do szpitala. Policja prowadzi dochodzenie pod kątem naruszenia spokoju i niebezpiecznego uszkodzenia ciała - relacjonował niemiecki magazyn "Bild".
Rywalizacja pomiędzy klubami, nawet ta niesportowa, trwa od bardzo dawna. Gelsenkirchen oraz Dortmund dzieli zaledwie 20 kilometrów - oba zespoły są położone w Zagłębiu Ruhry. Pierwszy pojedynek Borussii i Schalke miał miejsce w sezonie 1924/25. Każdy mecz to wielkie wydarzenie w niemieckiej piłce. Na przestrzeni lat dochodziło do wielu incydentów z udziałem fanatyków obydwu zespołów.

LIGA NIEMIECKA w GOL24
Ich nie wykupią nawet szejkowie. Oto piłkarze z największą k...
