Żaden z zespołów Fortuna 1 Ligi nie ma ostatnio tak fatalnej serii jak Skra. Najbliższy rywal Chrobrego w ostatnich pięciu spotkaniach zanotował same porażki. Warto dodać, że drużyna spod Jasnej Góry w czterech starciach z rzędu nie zdobyła ani jednej bramki. Ofensywa to ogromna bolączka Skry - w tym sezonie zaledwie dwukrotnie udawało jej się trafić w jednym meczu więcej niż raz. Wydaje się więc, że wyjątkowo łatwo wskazać faworyta poniedziałkowego spotkania. Mimo tego głogowianie powinni mieć się na baczności, ponieważ przyjdzie im zmierzyć się z zespołem, który będzie nad wyraz zdeterminowany, aby w końcu przełamać fatalną passę.
Śląsk Wrocław - Jagiellonia 2:2. Prawie 8 tys. osób na Tarcz...
- Skra słynie z mocnego charakteru, tak grała w zeszłym sezonie, tak grała w drugiej lidze i ja myślę, że to w tym klubie jest niezmienne. Trzeba spowodować, by ten charakter występował w meczach ligowych - powiedział po ostatniej porażce trener Skry Jakub Dziółka.
Poniedziałkowa potyczka w Bełchatowie (Skra rozgrywa domowe spotkania na obiekcie GKS-u) będzie wyjątkowa dla trenera Marka Gołębiewskiego. Szkoleniowcowi Chrobrego przyjdzie po raz pierwszy zmierzyć się z byłym klubem, który prowadził przez większą część sezonu 2020/2021.
