Liga Mistrzów. Raków Częstochowa - Aris Limassol 2:1 (1:0)
Początek meczu był właściwie wymarzony dla Rakowa Częstochowa. Piłkarze mistrza Polski weszli w spotkanie na odpowiednim poziomie koncentracji i wykorzystali pierwszą okazję, by trafić Cypryjczyków.
Strata rywali zakończyła się kontrą. Flanką pobiegł Fran Tudor, który zagrał wzdłuż bramki. Piłkę trącił jeden z obrońców Arisu, a z najbliższej odległości futbolówkę do siatki wpakował Władysław Koczerhin.
Na 2:0 podwyższył Fabian Piasecki, który nieoczekiwanie zaczął mecz od początku. W polu karnym Arisu faulowany został bardzo aktywny dziś Marcin Cebula. Sędzia od razu wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł wspomniany "Piasek", który nie pomylił się w konfrontacji z bramkarzem.
Jak padła bramka kontaktowa dla rywali? Po dłuższej wymianie piłki na uderzenie zdecydował się Mihlali Mayambela. Strzał reprezentanta RPA okazał się bezbłędny i 26-latek ustali wynik meczu na 2:1.
LIGA MISTRZÓW w GOL24
Kibice Rakowa Częstochowa rozgrzani emocjami na meczu z Aris...