Śmierć żołnierza z Podkarpacia na granicy. Prokurator czeka na wyniki sekcji zwłok

Piotr Samolewicz
archiwum
Wojsko i prokuratura bardzo oszczędnie informuje na temat śmierci 40-letniego żołnierza w pobliżu granicy z Białorusią. Prokurator czeka na wyniki sekcji zwłok.

Postępowanie w formie śledztwa prowadzi Wydział Żandarmerii Wojskowej w Lublinie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Lublinie Dział ds. Wojskowych.

– Potwierdzam jedynie, że zmarł żołnierz i że w niedzielę były wykonywane czynności na miejscu zdarzenia w trybie artykułu 308 – usłyszeliśmy od oficera prasowego Wydziału Żandarmerii Wojskowej w Lublinie por. Iwo Sawy.

Prokurator przeprowadził oględziny miejsca zdarzenia. Obecnie czeka na wyniki sekcji zwłok. Postępowanie jest prowadzone standardowo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci z art. 155 kk. Prokurator będzie badał udział osób trzecich w tym zdarzeniu.

Zwłoki 40-letniego żołnierza znaleziono w niedzielę 7 listopada. Jako żołnierz 21. Brygady Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie był podporządkowany 18. Dywizji Zmechanizowanej z siedzibą w Siedlcach. Służył w korpusie szeregowych jako logistyk. Przy granicy z Białorusią służy obecnie 1500 żołnierzy 18. Dywizji.

Według komunikatu 18. Dywizji Zmechanizowanej w niedzielę w godzinach porannych żołnierze wykonujący zadania logistyczne w obszarze przygranicznym (poza strefą stanu wyjątkowego) po przebudzeniu stwierdzili, że jeden z nich nie daje oznak życia. Pomimo prowadzonej akcji reanimacyjnej, lekarz przybyły na miejsce stwierdził zgon żołnierza. 18. Dywizja Zmechanizowana precyzuje, że do zdarzenia doszło w trakcie odpoczynku żołnierza. Zmarły żołnierz nie wykonywał zadań bezpośrednio związanych z ochroną polskiej granicy.

Rodzina zmarłego została objęta opieką psychologiczną. Wojsko i prokuratura nie podają szczegółowych informacji na temat zmarłego żołnierza. Wiadomo jedynie, że miał 40 lat, służył w korpusie szeregowych i pochodził z Podkarpacia.

Informowaliśmy już o intensywnych ćwiczeniach pododdziałów 21 Brygady Strzelców Podhalańskich na poligonie w Nowej Dębie, ale szkolenie wkracza właśnie w decydującą fazę. Jego intensywność słuchać w całej okolicy nowodębskiego poligonu. W ramach ćwiczeń żołnierze wykorzystują także jedną z najnowocześniejszych wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych (PPK) Spike, kosztujących około 100 tysięcy dolarów za sztukę (na zdjęciu powyżej). Z kolei czołgiści przeprawiali się przez San w Radomyślu nad Sanem, niemal całkowicie "topiąc" maszyny. Strzelania odbywają się w dzień i w nocy. Zobaczcie w galerii efektowne zdjęcia z ćwiczeń Podhalańczyków.

Podhalańczycy na poligonie w Nowej Dębie intensywnie ćwiczą....

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
pein
40 lat i szeregowy? a gdzie droga awansu?
G
Gość
Sprostowanie ... Nie Wydział ŻW w Lublinie.. a Oddział ŻW w Lublinie.. dla laików żadna różnica ale jednak
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl