Spadli w Tesli z 75-metrowego klifu. „To cud”, że przeżyli

Andrzej Grochal
Opracowanie:
Wypadki na tym odcinku, znanym jako Devil's Slide, rzadko kończą się bez ofiar. Zdjęcie ilustracyjne
Wypadki na tym odcinku, znanym jako Devil's Slide, rzadko kończą się bez ofiar. Zdjęcie ilustracyjne Fot. Flickr/Canva/Marc Smith
Cztery osoby, w tym dwoje dzieci, przeżyły upadek ich samochodu z 75-metrowego klifu w pobliżu tzw. Devil’s Slide w Kalifornii. Samochód rozbił się o skały, a ratownicy określili zdarzenie mianem „cudu”.

Spadli w tesli z 75-metrowego klifu

Do zdarzenia doszło w odległości ok. 25 km od San Francisco. W okolicach stromego, skalistego i krętego odcinka, znanego jako Devil’s Slide, Tesla, którą jechało dwoje dorosłych, 4-letnia dziewczynka i 7-letni chłopiec, stoczyła się z klifu. Samochód kilkakrotnie przekoziołkował, zanim stanął na kołach. Jak podkreślają ratownicy, wypadki w tym rejonie rzadko kończą się bez ofiar.

Początkowo informowano, że ofiary wypadku są w stanie krytycznym. Ale przybyli ratownicy stwierdzili, że ich stan nie jest tak ciężki.

Celowe działanie kierowcy?

- To był absolutny cud. Jeździmy tam ciągle i zawsze są ofiary śmiertelne – mówił rzecznik miejscowej straży pożarnej Brian Pottenger. Dzieci zostały karetką przetransportowane do szpitala z urazami mięśniowo-szkieletowymi.

- Były bardziej przerażone niż zranione – ocenił Pottenger. Dorośli mieli cięższe obrażenia i musieli zostać przewiezieni do szpitala helikopterem.

W miejscu, w którym samochód stoczył się z urwiska, nie było barierki ochronnej. Przyczyny wypadku nie są jeszcze znane. Jednak kalifornijskie organy ścigania podejrzewają, że było to celowe działanie kierowcy – poinformowała kanał CBS News.

od 16 lat

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl