Przypomnijmy. Na początku maja 2014 roku policjanci dostali zgłoszenie, że w jednym z mieszkań w Starachowicach młoda kobieta odebrała sobie życie. Ciało znalazł teść kobiety, były policjant. Mąż 30-latki mówił policjantom, że żona mogła odebrać sobie życie przez zazdrość. Sprawę umorzono. Dopiero dwa i pół orku później, w grudniu 2016 roku policjanci zatrzymali męża kobiety i postawili mu zarzut zabójstwa. 36-letni wtedy mężczyzna przyznał się do winy.
Twierdził, że w czasie kłótni z żoną wziął sznurek od spodni dresowych zarzucił jej od tyłu na szyję i udusił. Ciało zaciągnął do łazienki i powiesił na kaloryferze.
Proces w tej sprawie toczył się przed Sądem Okręgowym w Kielcach. W marcu tego roku zapadł wyrok – 25 lat pozbawienia wolności dla 38-letniego dziś oskarżonego. Prokurator domagał się dożywocia. Od wyroku strony się odwołały do Sądu Apelacyjnego w Krakowie. W czwartek zapadł wyrok. – Karę za zabójstwo obniżono do 15 lat pozbawienia wolności – informował sędzia Tomasz Szymański, rzecznik prasowy ds. karnych Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Wyrok jest prawomocny.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
FLESZ. CENY PALIW W GÓRĘ. DIESEL DROŻSZY OD BENZYNY
Źródło:vivi24