Spis treści
- Kyrgios nie szczędzi krytyki Sinnerowi i Świątek
- ITIA broni się, że nie stosuje podwójnych standardów
- Gdyby Sinner był czysty WADA by się nie odwołała
- Czy WADA w przypadku Świątek odwoła się do CAS?
- Świątek nie odchodzą negatywne komentarze w jej sprawie
- „Nieumyślni dopingowicze” faworytami Australian Open 2025
Numer jeden na świecie Jannik Sinner nie przeszedł w marcu dwóch testów na obecność środków dopingujących w organizmie, wykryto w nim śladowe ilości anaboliczno-androgennego sterydu clostebolu, ale niezależny trybunał oczyścił go z zarzutów i przyjął jego wyjaśnienia dotyczące nieumyślnego zastosowania niedozwolonego wspomagania.
Obecnie druga rakieta świata (w momencie przeprowadzenia testu antydopingowego zajmwująca pierwsze miejsce w rankingu WTA) Iga Świątek przystała na miesięczną dyskwalifikację po pozytywnym wyniku testu na obecność hormonu i modulatora metabolizmu trimetazydyny. Jak wyjaśniła, był to wynik zanieczyszczenia jej leków nasennych.
Kyrgios nie szczędzi krytyki Sinnerowi i Świątek
– Uważam, że w naszym sporcie potraktowano to okropnie. Dwa światowe numery jeden, które nie zostały ukarane za doping, są obrzydliwe dla naszego sportu. To okropne
– powiedział Nick Kyrgios reporterom w Brisbane, gdzie powraca po kontuzji.
[/polecany]27120161[/polecany]
– Obecnie uczciwość tenisa, i wszyscy o tym wiedzą, ale nikt nie chce o tym mówić, jest okropna. To nie jest w porządku. Wiem, że ludzie nie lubią, gdy wprost mówię o rzeczach, gdy jestem w stosunku do nich szczery. Jako dzieciak, który dorastał grając w tenisa, lubiłem rywalizację, lubiłem grać. Mogę się wzruszyć, potrafię rzucać rakietą, ale to nic w porównaniu do oszukiwania i brania środków poprawiających wydolność. Moim zdaniem to śmieszne
– ocenił australiski tenisista.
ITIA broni się, że nie stosuje podwójnych standardów
Międzynarodowa Agencja Integralności Tenisa (ITIA) twierdzi, że wszystkie przypadki dopingu są rozpatrywane w oparciu o fakty i dowody, a nie nazwisko, pozycję w rankingu czy narodowość zawodnika. Nie udało się jednak całkowicie wykluczyć oskarżeń o stosowanie podwójnych standardów.
Skontaktowano się z ITIA w celu uzyskania komentarza.
Mistrzowi Australian Open i US Open Sinnerowi grozi dwuletnia dyskwalifikacja po tym, jak Światowa Agencja Antydopingowa WADA odwołała się od jego wyroku do Trybunału Arbitrażowego do spraw Sportu CAS.
Włoch już wcześniej oświadczył, że nie ma wpływu na to, co ktokolwiek mówi na temat jego sprawy.
Gdyby Sinner był czysty WADA by się nie odwołała
Zapytany, czy uważa, że Sinner zrobił coś złego, Kyrgios wskazał na fakty w tej sprawie.
– Oblał też dwa testy antydopingowe w różnych momentach. Nie było to jedno po drugim. To były różne ramy czasowe. Więc jeśli myślisz, że to w ten sposób dostało się do jego organizmu. Jeśli tak myślisz, że tak się stało, to... A jeśli nie zrobił nic złego, to dlaczego zabrali mu nagrodę pieniężną i punkty (w Indian Wells)? Oczywiście, znaleźli w tym coś złego. Oczywiście WADA odwołała się z tego powodu
– grzmiał Kyrgios.
Czy WADA w przypadku Świątek odwoła się do CAS?
Świątek stwierdziła, że nie widzi „żadnego powodu”, aby w jej przypadku WADA odwołała się do CAS, jak to uczyniła z dopingiem Sinnera.
ITIA uznała, że pozytywny wynik testu Świątek był spowodowany zanieczyszczeniem regulowanego leku dostępnego bez recepty, melatoniny, produkowanego i sprzedawanego w Polsce, który Świątek przyjmowała na jet lag i problemy ze snem.
ITIA uznała, że poziom winy Świątek znalazł się na najniższym poziomie skali „braku istotnej winy lub zaniedbania”. Iga podczas zawieszenia opuściła trzy turnieje – Korea Open, China Open i Wuhan Open. Musiała pogodzić się z odbiorem nagrody pieniężnej w wysokości 313 tysięcy dolarów za półfinał Cincinnati Open, turnieju, który odbył się bezpośrednio po teście.
Świątek nie odchodzą negatywne komentarze w jej sprawie
W przemówieniu na konferencji prasowej przed rozpoczęciem turnieju United Cup w Australii czterokrotna zwyciężczyni French Open po raz pierwszy odniosła się do reakcji mediów i opinii publicznej na jej zawieszenie.
– Myślę, że ich reakcja była bardziej pozytywna, niż myślałam. Myślę, że większość ludzi podchodzi do sprawy ze zrozumieniem, a ci, którzy przeczytali dokumenty i wiedzą, jak działa system, wiedzą, że nie zawiniłam i nie miałam wpływu na to, co się działo. Ogólnie rzecz biorąc, reakcja w Polsce, głównie dlatego, że to jest to, co głównie czytałem, była dość wspierająca. Naprawdę, naprawdę to doceniam, ponieważ nawet gdy opuściłam chiński swing i nikt nie wiedział dlaczego, nie było to takie łatwe. Bałam się, że większość ludzi się ode mnie odwróci. Ale poczułam wsparcie i to jest świetne. Oczywiście, że pojawią się jakieś negatywne komentarze i nie unikniesz tego. Muszę to po prostu zaakceptować i szczerze mówiąc, nie obchodzi mnie to
– oznajmiła.
„Nieumyślni dopingowicze” faworytami Australian Open 2025
Świątek i Sinner będą faworytkami w walce o pierwszy w tym roku Wielki Szlem, Australian Open rozpoczynający się w Melbourne 12 stycznia.
Chociaż Sinner zdobył tytuł mistrza wśród mężczyzn w styczniu, Świątek nigdy nie dotarła do finału w Melbourne Park – w poprzednim Australian Open przegrała w trzeciej rundzie z Czeszką Lindą Noskovą 6:3, 3:6, 4:6, rok wcześniej poniosła porażkę w czwartej rundzie z reprezentującą Kazachstan Rosjanką Jeleną Rybakiną 4:6, 4:6, w 2022 roku uległa w półfinale Amerykance Danielle Collins 4:6, 1:6, a w 2021 roku odpadła w czwartej rundzie z Rumunką Simoną Halep 6:3, 1:6, 4:6.
