Pierwszy sobotni mecz, w którym mistrzynie Wielkiego Szlema grały na Rod Laver Arena, okazał się miażdżącym zwycięstwem Igi Świątek nad Emmą Raducanu.
Świątek zdobyła pięć piłek zanim Brytyjka zdołała zapisać cokolwiek na swoim koncie. Przy swoim serwisie Raducanu obroniła dwa breaki i zdolała doprowadzić do wygrania gema. Ale presja wywierana przez mocne tempo Igi wkrótce zaczęła zbierać swoje żniwo – Raducanu została odsunięta daleko za linię bazową i obserwowała, jak piłki przelatują obok niej. Polka rozstrzygnęła pierwszego seta w zaledwie 31 minut.
Raszynianka wygrała 11 ostatnich gemów, pokonując zwyciężczynię US Open 2021 Raducanu 6:1, 6:0 i jako pierwsza zakwalifikowała się do czwartej rundy.
Zajmująca drugie miejsce w rankingu Iga, która pod koniec ubiegłego roku miała miesięczne zawieszenie z powodu dopingu, triumfowała we French Open cztery razy, a w 2022 roku wygrała US Open. Jest już prawie w połowie drogi do możliwego tytułu mistrzyni Australii – jej najlepszym wynikiem w Melbourne był dotychczas półfinał w 2022 roku, w którym przegrała z późniejszą wicemistrzynią Amerykanką Danielle Collins.
– Uderzyłam kilka razy i potem pomyślałam: „To jest to, do czego dążę w treningu”. Od początku czułam, że gram dobrze. Czułam się całkiem pewnie, więc pod koniec mogłam powalczyć o jeszcze więcej
– powiedziała Świątek, który zdobyła 59 punktów i przegrała 29 w spotkaniu z Raducanu.
Iga wykonała 2 asy, a Brytyjka 1, popełniła 3 podwójne błędy i zaledwie 12 niewymuszonych, przy 4 podwójnych i 22 niewymuszonych rywalki. Miała aż 24 winnerów przy 9 przeciwniczki.
– Miałam wrażenie, że w drugim secie (Raducanu) trochę straciła wiarę. Ale szczerze mówiąc, nigdy nie wiesz, co dzieje się po drugiej stronie siatki. Wiem, że gdybym nie była tak intensywna, gdybym się wycofała, ona na pewno by to wykorzystała, bo jest doświadczoną zawodniczką
– oceniła Iga.
Kolejną przeciwniczką Świątek w walce o ćwierćfinał „happy slama” będzie „szczęśliwa przegrana” z kwalifikacji Niemka Eva Lys (128. WTA), która w trzeciej rundzie pokonała Rumunkę Jaqueline Cristian (82. WTA) 4:6, 6:3, 6:3.
23-letnia Lys Wielkiego Szlema w Melbourne rozpoczęła od kwalifikacji, gdzie w decydującej rundzie przegrała z Australijką Destanee Aiavą. Eva dostała się do głównego majora po wycofaniu się z turnieju Rosjanki Anny Kalinskiej i poza Jacqueline udało jej się już pokonać Australijkę Kimberly Birrell i Rosjankę z francuskim paszportem Warwarę Graczewę.
Lys została pierwszą „szczęśliwą przegraną” od 1988 roku (od czasu przeprowadzki australijskiego majora do Melbourne), która dotarła do czwartej rundy Australian Open.
Ósma w rankingu Emma Navarro również awansowała do czwartej rundy po pokonaniu Ons Jabeur 6:4, 3:6, 6:4. Navarro zagrała w 30 meczach trzysetowych na poziomie WTA od początku 2024 roku, najwięcej ze wszystkich zawodniczek w tym okresie.
