Prof. Rau: Moskwa prowadzi XXI-wieczną wojnę kolonialną przeciwko swojemu sąsiadowi
Szef MSZ prof. Zbigniew Rau od poniedziałku przebywa z wizytą w USA.
W środę na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ polski minister spraw zagranicznych wziął udział w debacie dotyczącej sytuacji ludności cywilnej na okupowanych terenach Ukrainy.
– Ponad 500 dni po rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie nie powinniśmy mieć żadnych wątpliwości, że Moskwa prowadzi XXI-wieczną wojnę kolonialną przeciwko swojemu sąsiadowi. W przeciwieństwie do zwykłych wojen, gdzie cele uczestników są ograniczone, wojny kolonialne zwykle są absolutne. Agresor zmierza do sprawowania totalnej kontroli nad podbitym terytorium i ludności – mówił.
Prof. Rau przypomniał, że dla ludzi żyjących na okupowanych terytoriach Donbasu trwa to już od 2014 roku i pozostawi za sobą długotrwałe skutki. Opisał okupowane przez Rosjan ziemie jako „strefy bezprawia”, gdzie Rosjanie prowadzą system obozów filtracyjnych, które są „narzędziem terroru” przeciwko Ukraińcom. Wskazał na zastraszanie i deportacje tych, którzy odmawiają przyjęcia rosyjskiego obywatelstwa, na przymusowe deportacje ukraińskich dzieci oraz na pogarszającą się sytuacją humanitarną, w tym zagrożenie cholerą i niedostatek wody pitnej. Mówił też o zniszczeniu tamy w Nowej Kachowce i trwających atakach na cele cywilne, jako przykładach gotowości Moskwy do popełniania "nie tylko poważnych pogwałceń prawa humanitarnego i środowiskowego, ale noszących oznaki zbrodni wojennych".
Grupa Wagnera na Białorusi. Prof. Rau wyraził zaniepokojenie
Szef MSZ zwrócił też uwagę na ostatnie ogłoszenie przez Białoruś zaoferowania schronienia dla najemników Grupy Wagnera.
– Ci najemnicy są szkoleni do działalności terrorystycznej i sabotażu i mogą zostać użyci dla celów wojny hybrydowej przeciwko państwom sąsiedzkim. Na przykład poprzez zwiększanie sztucznej presji migracyjnej na granicy z Polską i państwami bałtyckimi – powiedział. Dodał, że zaangażowanie Białorusi i goszczenie „niekontrolowalnych grup potwierdza jej szkodliwą rolę od początku inwazji Rosji”.
– Nie możemy pozwolić na kolejny sukces neoimperalnej polityki brutalnych faktów dokonanych. Musimy wspierać suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy w jej międzynarodowo uznanych granicach. Musimy stać z tymi, którzy wybierają wolność, nie niewolę. Z tymi, którzy wybierają pokój i bezpieczeństwo, nie brutalną agresję. Z tymi, którzy wybierają Kartę Narodów Zjednoczonych, a nie bezlitosny dyktat silnych nad słabszymi. To polityczna konieczność i moralny obowiązek całej społeczności międzynarodowej – zakończył.
Źródło:
