Nie można wykluczyć, że niebawem Szwecja może zostać zmuszona wysyłać pacjentów z koronawirusem do Finlandii i innych krajów skandynawskich, jeśli skala zakażeń nie zmniejszy się.
W tej sprawie szwedzka Agencja Zdrowia i Opieki Społecznej kontaktowała się już z Helsinkami, Kopenhagą i Oslo. Między tymi krajami obowiązuje umowa wspierania się w przypadku poważnych trudności.
A w takich znalazła się teraz Szwecja, której walka z pandemią przebiega z licznymi zwrotami. W tej chwili sytuacja jest tak trudna, że Sztokholm musi rozmawiać z innymi krajami skandynawskimi o najlepszych sposobach odciążenia swoich medyków, gdy szpitale z powodu pandemii są już praktycznie pod ścianą.
Dr Göran Karlström, odpowiedzialny za koordynację działań między szwedzkimi regionami przyznał w rozmowie z The Telegraph, że nawiązano w tej sprawie kontakty z innymi krajami skandynawskimi.
Zdaniem Karlströma, możliwości oddziałów intensywnej opieki medycznej w szwedzkich szpitalach są dziś mniejsze niż w wcześniejszych etapach pandemii.
Jeden ze szwedzkich lekarzy Sten Rubertsson, oczekuje, że 21 regionów kraju przedstawią skoordynowany plan zwiększenia liczby miejsc na oddziałów intensywnej terapii w ciągu kilku dni przed szczytem świątecznym.
Nie kryje on, że w sytuacji, w której nie uda się wygospodarować dodatkowych miejsc na oddziałach intensywnej opieki medycznej, trzeba będzie wysyłać pacjentów na leczenie do innych krajów.
W niektórych szwedzkich szpitalach, przede wszystkim w regionie stołecznym, na oddziałach intensywnej terapii brakuje już wolnych łóżek. Sztokholm cierpi w tej chwili nie tylko na brak łóżek i sprzętu, są też niedobory lekarzy i pielęgniarek.
Na dodatek po raz pierwszy od końca maja współczynnik umieralności z powodu koronawirusa wzrósł w tym kraju powyżej 50 na 100 tys. mieszkańców.
Stąd apele o zwrócenie się o pomoc nie tylko do krajów skandynawskich, ale też ściągnięcie w trybie pilnym do akcji szwedzkich sił zbrojnych.
Z wojskiem mogą być jednak problemy, bo część medycznego personelu już jest zaangażowana w pomoc lokalnym władzom, i dlatego przerzucenie ich w inne regiony Szwecji byłoby niewskazane.
Wspomniany już Rubertsson mówi, że nie było nic dziwnego w tym, że poproszono inne kraje skandynawskie o przyjmowanie pacjentów lub wysyłanie personelu lub sprzętu. Dodał on, że niektórzy pacjenci byli już często wymieniani między krajami, a jego z jego regionu Uppsala wysyłano poparzonych na leczenie do Norwegii.
Już wiosną dostaliśmy od naszych sąsiadów obietnicę przyjścia z pomocą, kiedy sytuacja dojrzałaby do tego, iż nie radzimy sobie z koronawirusem, dodał.
