Ta zbrodnia wstrząsnęła Polską. Proces ws. zabójstwa byłego premiera i jego żony od lat nie może się zakończyć

Marcin Koziestański
Premier PRL Piotr Jaroszewicz i jego żona Alicja Solska-Jaroszewicz (w środku) na zdjęciu m.in. z prezydentem USA Richardem Nixonem, pierwszą damą USA Pat Nixon i I sekretarzem PZPR Edwardem Gierkiem
Premier PRL Piotr Jaroszewicz i jego żona Alicja Solska-Jaroszewicz (w środku) na zdjęciu m.in. z prezydentem USA Richardem Nixonem, pierwszą damą USA Pat Nixon i I sekretarzem PZPR Edwardem Gierkiem fot. AP
Przed warszawskim sądem miał się zakończyć przewód sądowy w jednej z najbardziej bulwersujących zbrodni lat 90. XX wieku. Chodzi o sprawę byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza, który został latem 1992 r. zamordowany, wraz z żoną Alicją Solską-Jaroszewicz, w domu w Aninie. Piątkową rozprawę - na której miał zeznawać ostatni świadek - odwołano.

Spis treści

Przed Sądem Okręgowym w Warszawie dobiega końca proces ws. zabójstwa małżeństwa Jaroszewiczów. Na rozprawie 5 lipca zeznawać miał ostatni ze świadków. Potem sędzia miał zamknąć przewód sądowy i wygłosić wyrok. Jednak do tego nie doszło.

Brutalne zabójstwo Jaroszewiczów

Piotr Jaroszewicz, premier PRL w latach 1970-1980, zginął zamordowany wraz z żoną Alicją Solską-Jaroszewicz w domu w Aninie. Do jednej z najgłośniejszych zbrodni lat 90. doszło w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1992 r.

Prokuratura oskarżyła Roberta S. o uduszenie Piotra Jaroszewicza oraz zastrzelenie jego żony, zaś Dariusz S. i Marcin B. oskarżeni są o współudział w zabójstwie byłego premiera. Proces w tej sprawie przed warszawskim sądem okręgowym toczy się już niemal od czterech lat.

Kiedy koniec sprawy zabójców Jaroszewiczów?

Na poprzedniej rozprawie w czerwcu br. obrońca Dariusza S. poinformował sąd, że w lipcu w kraju ma przebywać brat jego klienta. Przedłożył także kopię biletu wykupionego przez mężczyznę na podróż do Polski.

Sąd zamierzał od dłuższego czasu przesłuchać tego świadka, wnioskowała o to prokuratura. Chodzi o wiedzę mężczyzny pochodzącą z kręgu rodziny na temat zdarzeń z 1992 roku. Od dłuższego czasu próbowano ustalić miejsce pobytu tego świadka za granicą i nawiązać z nim kontakt. Przesłuchanie wyznaczono na 5 lipca. Tego dnia miał się także zakończyć proces.

Jednak do tego nie doszło. Sędzia odwołał rozprawę zaplanowaną na piątek 5 lipca. Nie wiadomo kiedy może zapaść wyrok, gdyż jak ustalił portal i.pl, sprawa został odroczona bezterminowo.

Mordercy to byli członkowie "gangu karateków"

Według prokuratury trzej oskarżeni w sprawie mężczyźni dokonali napadu na posesję w Aninie, podczas którego mieli wspólnie zamordować Piotra Jaroszewicza, zaś Robert S. miał zabić Alicję Solską-Jaroszewicz. Robertowi S. zarzucono również zabójstwo małżeństwa S. w 1991 r. w Gdyni oraz usiłowanie zabójstwa mężczyzny w Izabelinie.

Wszyscy trzej oskarżeni to byli członkowie tzw. gangu karateków, który w latach 90. dokonał kilkudziesięciu napadów rabunkowych. Grozi im kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Źródło: i.pl, PAP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
PI Grembowicz
5 lipca, 11:59, gosc:

I tak powinni wisieć

Właśnie i jak cały ten PRL /bis obecnie/, komuna, lewica, socyalizm, soc/demokracja, "demokracja ludowa" - Gierki, Bieruty, Gomułki, Jaruzelscy, Kiszczaki... etc.

Real Life of Politik

g
gosc
I tak powinni wisieć
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl