Pracownik rosyjskiego resortu spraw zagranicznych został znaleziony martwy w podejrzanych okolicznościach.
Specjalista IT nazywał się Michaił Ukrainc, a kanał Telegram podał, że zmarł w budynku rosyjskiego MSZ w Moskwie. 42-letni mężczyzna pracował jako specjalista komputerowy dla rosyjskiego MSZ, którym kieruje bliski współpracownik Putina, Siergiej Ławrow.
Ciało leżało kilka godzin
Zastanawiające było to, że przez kilka godzin nikt nie wezwał pomocy dla niego. Twierdzono, że jego ciało mogło leżeć w jednym z pomieszczeń nawet pięć godzin, zanim odpowiednie służby się tym zainteresowały.
To nie pierwszy tego typu incydent w rosyjskim MSZ w ostatnim czasie. W styczniu tajemniczy pożar wybuchł w budynku sąsiadującym z główną siedzibą ministerstwa, co spowodowało ewakuację dwudziestu urzędników. Śmierć informatyka i pożar wywołały spekulacje, że oba zdarzenia nie były wypadkami.
Śmierć "księgowej " Putina
W czwartek podano, że wysoki rangą urzędnik wojskowy w Rosji, który był zaangażowany w finansowanie wojny Putina na Ukrainie, zmarł po upadku z 16-piętrowego budynku w Sankt Petersburgu.
Chodziło o Marinę Yankinę, której ciało znaleziono na chodniku przed budynkiem w dzielnicy Kalininsky. 58-letnia Jankina pełniła funkcję dyrektora finansowego Zachodniego Okręgu Wojskowego. Była kluczową postacią w finansowaniu konfliktu na Ukrainie.
Zachodni Okręg Wojskowy potwierdził jej śmierć, ale odmówił podania szczegółów. Nie jest jasne, czy kobieta sama wyskoczyła, czy ktoś jej w tym „pomógł”. Na balkonie znaleziono jej dokumenty i rzeczy osobiste.

lena