Rosja i Ukraina zużywają pociski artyleryjskie oraz inną broń i amunicję w tempie niespotykanym od czasów wojny koreańskiej. Obie strony będą musiały uzupełnić zapasy podczas nadchodzącej zimy.
Amerykańscy specjaliści od wojskowości oceniają, że Rosjanie wystrzeliwują oszałamiającą liczbę około 20 tysięcy pocisków artyleryjskich dziennie. Ukraińskie siły z kolei wystrzeliwują od 4 000 do 7 000 pocisków dziennie.
Ukraińcy bardzo szybko zużywają swoje zapasy pocisków artyleryjskich i innej amunicji, w tym do systemów obrony powietrznej - twierdzą amerykańscy wojskowi i dodają, że Ukraina nadal potrzebuje znacznej ilości amunicji.
Do tej pory Ukraina nie straciła ani jednego HIMARS-a, systemu artylerii rakietowej wysokiej mobilności - potwierdzają źródła w Waszyngtonie. Stany Zjednoczone dostarczyły siłom ukraińskim 18 wyrzutni tego typu.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podziękował europejskim sojusznikom za stałe wsparcie Ukrainy. Chodzi nie tylko o dostawy broni różnego rodzaju oraz amunicji.
Z powodu wojny na pełną skalę większość naszego eksportu i importu została wstrzymana. Ale udało nam się otworzyć nową drogę życia gospodarczego przez terytorium Unii Europejskiej. I na tej drodze życia stworzyliśmy dostawy, które są bardzo niezwykle nie tylko dla Ukrainy, ale także dla całej Europy – powiedział Zełenski na Telegramie.
rs
