Skuteczna gra w turnieju singlowym
od poniedziałku w najlepsze trwa główna drabinka turnieju WTA 250 w Eastbourne. Jak na razie z bardzo dobrej strony pokazuje się Magda Linette. Poznanianka musiała przechodzić przez kwalifikacje. W nich tenisistka znajdująca się na 46. miejscu w rankingu WTA najpierw wygrała z Chinką Yafan Wang (6:3,6:3), a potem uporała się z Brytyjką Ranah Akua Stoiber (6:3, 4:6, 6:2). Z kolei w pierwszej rundzie sprawiła niespodziankę pokonując zawodniczkę z ''dziką kartą'' Rosjankę Anastazję Pawluczenkową. Po dwóch godzinach i osiemnastu minutach 32-latka mogła cieszyć się z awansu jak i pokonania dwudziestej piątej rakiety świata.
Porażka w dwóch setach
Polka spróbowała swoich sił także w grze deblowej. W parze z dobrze znaną polskim kibicom z występów we French Open - Czeszką Marie Bouzkovą podejmowała hiszpańsko-japoński duet Cristina Bucsa/Makoto Ninomiya.
Warto dodać, że dzisiejsza partnerka deblowa nie tak dawno rywalizowała z Igą Świątek.
W pierwszym secie doszło do trzech przełamań. Niestety więcej razy swoje podanie przegrały Polka i Czeszka. Przy stanie 4:3 więcej strat serwisu już nie było. Rywalki wygrały 6:4.
Drugi set przypominał pierwszy. Również miały miejsce trzy przełamania i tak samo lepsze okazały się konkurentki. - Przy stanie 4:4 ,,polska'' para straciła podanie. Natomiast chwilę potem Hiszpanka i Japonka postawiły kropkę nad ,,i''.
