Pogodna nie jest sprzymierzeńcem organizatorów
Opady deszczu nie dopuściły do wczorajszego starcia pomiędzy Magdą Linette, a Ukrainką Eliną Switoliną czy też pojedynku między Magdaleną Fręch, a Brazylijką Beatriz Haddad Maią. Organizatorzy postanowili, że spotkania, które zostały przerwane, bądź nie odbyły się wczoraj zostaną przeniesione na środę.
Początkowo obie Polki miały wyjść na kort o godz. 11.00 czasu lokalnego. Ostatecznie z powodu złych warunków atmosferycznych Biało-Czerwone przystąpiły do rywalizacji dwie godziny później.
Wstrzymanie rywalizacji z powodu intensywnych opadów deszczu
Niestety chwilę po rozpoczęciu obu spotkań, zawodniczki musiały niezwłocznie opuścić kort. Było to rzecz jasna spowodowane niesprzyjającą aurą.
Na korcie nr 17 przy stanie 1:1 i 30:15 dla Linette przerwano mecz. Polka i Ukrainka wygrały swoje podanie.
To samo wydarzyło się na krocie nr 14, gdzie Fręch walczyła z Haddad Maią. Polka i Brazylijka opuściły kort przy stanie 1:1 i 15:15 w trzecim gemie.
Warto dodać, że Biało-Czerwone rozpoczęły spotkanie od podania.
Na innych kortach odkrytych również nastąpiła taka decyzja. Kilkanaście minut później zawodnicy i zawodniczki wznowili grę.
