Tenis. Opady deszczu krzyżują plany organizatorom Wimbledonu. Opóźnianie i przerywanie meczów. W grze dwie Biało-Czerwone

Mateusz Pietras
Pogoda w Londynie ponownie przeszkadza w grze na kortach Wimbledonu.
Pogoda w Londynie ponownie przeszkadza w grze na kortach Wimbledonu. PAP/EPA/TIM IRELAND
Mecze inauguracyjne Magdy Linette i Magdaleny Fręch zostały na chwilę przerwane. Wszystko z powodu deszczu, który od wczoraj krzyżuje plany organizatorom jak i uniemożliwia tenisistom i tenisistkom. Planowo łodzianka i poznanianka swoje spotkania miały rozegrać wczoraj. Sprawdź szczegóły.

Pogodna nie jest sprzymierzeńcem organizatorów

Opady deszczu nie dopuściły do wczorajszego starcia pomiędzy Magdą Linette, a Ukrainką Eliną Switoliną czy też pojedynku między Magdaleną Fręch, a Brazylijką Beatriz Haddad Maią. Organizatorzy postanowili, że spotkania, które zostały przerwane, bądź nie odbyły się wczoraj zostaną przeniesione na środę.

Początkowo obie Polki miały wyjść na kort o godz. 11.00 czasu lokalnego. Ostatecznie z powodu złych warunków atmosferycznych Biało-Czerwone przystąpiły do rywalizacji dwie godziny później.

Wstrzymanie rywalizacji z powodu intensywnych opadów deszczu

Niestety chwilę po rozpoczęciu obu spotkań, zawodniczki musiały niezwłocznie opuścić kort. Było to rzecz jasna spowodowane niesprzyjającą aurą.

Na korcie nr 17 przy stanie 1:1 i 30:15 dla Linette przerwano mecz. Polka i Ukrainka wygrały swoje podanie.

To samo wydarzyło się na krocie nr 14, gdzie Fręch walczyła z Haddad Maią. Polka i Brazylijka opuściły kort przy stanie 1:1 i 15:15 w trzecim gemie.

Warto dodać, że Biało-Czerwone rozpoczęły spotkanie od podania.

Na innych kortach odkrytych również nastąpiła taka decyzja. Kilkanaście minut później zawodnicy i zawodniczki wznowili grę.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl