Czwarty finał z rzędu
Dziś pierwsza rakieta świata po godzinie i czterdziestu czterech minutach zameldowała się w finale turnieju ATP Masters 1000 w Szanghaju, i zagra o siedemnasty tytuł w karierze, a siódmy w tym sezonie. W pokonanym polu zostawił mistrz olimpijskiego w grze podwójnej Czecha Tomasa Machaca 6:4, 7:5.
Dla Jannika Sinnera to dwudziesty drugi finał cyklu ATP. Wygrywając sobotnie spotkanie osiągnął również inny imponujący wynik. - Włoski tenisista powalczy w czwartym finale z rzędu. Wcześniej zagrał w Pekinie (ranga 500), US Open w Nowym Jorku i Cincinnati. Dwie ostatnie imprezy opuszczał jako triumfator.
Lepsze tylko legendy tenisa
Jak podaje portal "OptaAce", 23-latek może pochwalić się dwudziestym siódmym wygranym meczem w imprezie ATP Masters 1000 w tym sezonie. Od czasu powstania formatu czyli od 1990 roku tylko "Wielka Trójka" do której należą Roger Federer, Novak Djoković i Rafael Nadal mogą poszczycić się większą liczą wygranych spotkań. Czwartym tenisistą wyprzedzającym 2-krotnego mistrza Wielkiego Szlema jest były lider rankingu ATP i 46-krotny zwycięzca turniejów cyklu ATP Andy Murray.
Co ciekawe, przegrał tylko trzy.
W starciu o tytuł zagra ze zwycięzcą meczu Novak Djoković - Taylor Fritz.
Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią
