Tragedia na basenie w Wiśle. Odpowiedzą za utonięcie 12-letniego Rafała

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
OSSstart
Proces pięcioro oskarżonych w sprawie utonięcia 12-letniego Rafała w basenie w Wiśle na południu Polski (powiat cieszyński), zaczął się w poniedziałek w Sądzie Rejonowym w Zgierzu. Prokuratura zarzuciła im narażenie uczestników zimowiska na utratę życia i nieumyślne doprowadzenie do śmierci chłopca. Oskarżeni nie przyznali się do winy.

Proces pięcioro oskarżonych w sprawie utonięcia, podczas ferii zimowych, 12-letniego Rafała w basenie w Wiśle na południu Polski (powiat cieszyński), zaczął się wczoraj w Sądzie Rejonowym w Zgierzu. Prokuratura zarzuciła im narażenie uczestników zimowiska na utratę życia i nieumyślne doprowadzenie do śmierci chłopca. Oskarżeni nie przyznali się do winy.

Do pamiętnej tragedii doszło 17 stycznia 2017 roku. Urząd Gminy w Zgierzu zorganizował zimowiska w Wiśle, na które – pod opieką trzech osób dorosłych i kierownika - pojechało 33 dzieci w wieku od 9 do 13 lat. Wśród nich był 12-letni Rafał z miejscowości Ustronie koło Grotnik pod Zgierzem.

Podczas pobytu na basenie należącym do ośrodka przygotowań paraolimpijskim jeden ze świadków z przerażeniem zauważył, że dwóch 12-latków leży na dnie. Błyskawicznie wydobyto ich z wody i przystąpiono do ich reanimacji. Niestety, Rafała nie udało się uratować. Chłopiec zmarł. Więcej szczęścia miał jego kolega, który w ciężkim stanie trafił do szpitala w Bielsku Białej, w którym lekarze uratowali mu życie.

Czytaj więcej: Tragedia na basenie w Wiśle. Nie żyje 12-latek z Ustronia w powiecie zgierskim

Po tej tragedii zimowiska zostały przerwane i dzieci wrócił do gminy Zgierz, której władze ogłosiły żałobę odwołując wszystkie imprezy kulturalno – rozrywkowe. Natychmiast ruszyło śledztwo zakończone sporządzeniem aktu oskarżenia. Proces miał się odbyć w Sądzie Rejonowym w Cieszynie, jednak ze względu na tzw. ekonomikę procesową – chodziło o to, że większość świadków mieszka w Zgierzu i pod miastem – został on przeniesiony do Zgierza.

Zarzuty prokuratorskie usłyszało pięć osób. Wśród nich jest była dyrektor ośrodka w Wiśle i prezes spółki, do której należał basen. Według prokuratury, nie zapewnili właściwego personelu i dopuścili do sytuacji, że funkcję ratownika pełnił na basenie mężczyzna, który nie miał odpowiednich kwalifikacji. Chodzi o kolejnego oskarżonego, który wprawdzie dyżurował jako ratownik, ale nie miał odpowiednich uprawnień. Na co dzień na basenie zajmował się pracami porządkowymi. Na dodatek nie było go przy tafli wody, gdy doszło do tragedii.

Śledczy postawili też zarzuty dwojgu opiekunom, którzy mieli czuwać nad bezpieczeństwem dzieci, a nie sprawdzili, czy w ogóle potrafią pływać. Efekt był taki, że dwóch chłopców, którzy nie umieli pływać – Rafał i jego kolega – znalazło się w najgłębszej części basenu. Ponadto prokuratura zarzuciła opiekunom, że nie kontrolowali kąpiących i nie zaczęli w porę ratować topiących się chłopców.

Kolejna rozprawa odbędzie się w połowie lutego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Tragedia na basenie w Wiśle. Odpowiedzą za utonięcie 12-letniego Rafała - Dziennik Łódzki

Wróć na i.pl Portal i.pl