O zdarzeniu poinformował jako pierwszy portal zlotowskie.pl. Do śmierci mężczyzny pod złotowskim szpitalem doszło we wtorek, 24 listopada nad ranem.
- Policjanci 24 listopada, około godz. 5.40 patrolowali miasto. Przejeżdżając koło szpitala, zauważyli, że dzieje się coś niepokojącego. Okazało się, że mężczyzna w kolejce stracił przytomność. Funkcjonariusz podjęli akcję ratowania życia. Jeden z policjantów zawiadomił medyków natomiast drugi w tym czasie wykonywał masaż serca - mówi nam podkom. Maciej Forecki, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Złotowie.
Zobacz wideo: Karetki w kolejce przed szpitalem w Tczewie
Dyrektor szpitala w Złotowie Joanna Harbuzińska-Turek w rozmowie z Radiem Poznań zapewnia natomiast, że zespół medyczny, dotarł na miejsce w kilka minut.
- Nasza dyspozytornia znajduje się w Poznaniu. Czyli zawsze wzywając karetkę, dzwonimy do dyspozytora, który jest w Poznaniu. I właściwie oba zespoły ratunkowe dotarły na miejsce po około 4 minutach. Mi się wydaje, że to bardzo szybko - tłumaczy.
Czytaj także
- Co to jest koronawirus? Doktor Poziomka prowadzi w Poznaniu warsztaty dla dzieci
- Jak wygląda praca w szpitalu covidowym? Byliśmy na oddziale internistycznym [ZDJĘCIA]
- Nie każda przychodnia źle działa w pandemii. Są jeszcze lekarze z dobrymi praktykami
- Niejednoznaczne wyniki testów na koronawirusa z punktu przy stadionie? NFZ wyjaśnia
Zobacz również:
Koronawirus w Wielkopolsce - w tych powiatach z powodu COVID...
