Trzech mieszkańców Opola Lubelskiego, mimo zakazu gromadzenia się, urządziło w mieszkaniu spotkanie towarzyskie. Gdy policja zwróciła im uwagę, stwierdzili, że ich nie obowiązują zasady bezpieczeństwa. Dopiero wniosek o ponowne ukaranie przywołał jednego z mężczyzn do porządku.
W czwartek w godzinach popołudniowych opolski patrol zauważył, że w jednym z mieszkań przebywa trzech mężczyzn. To mieszkańcy Opola Lubelskiego w wieku 56 i 60 lat. Po ich wylegitymowaniu okazało się, że mężczyźni spotkali się wyłącznie towarzysko. Kiedy mundurowi zwrócili im uwagę, że obecnie nie jest to wskazane, ci stwierdzili, że zasady bezpieczeństwa w trakcie epidemii ich nie dotyczą.
Policjanci poinformowali ich o prawach i obowiązkach wynikających ze stanu epidemii. Jednocześnie sporządzili wniosek o ich ukaranie.
Powtórna kontrola mieszkania wykazała, że 60-letni mężczyzna wcale nie opuścił mieszkania i dalej przebywa w towarzystwie właściciela. Do rozsądku przemówił mu dopiero kolejny wniosek o ukaranie. Wtedy opuścił lokal.