Rosjanie znów zaatakowali Kijów
Jak poinformowały władze Kijowa, trzy osoby, w tym dwoje dzieci, zginęły, a 14 zostało rannych w wyniku rosyjskiego nocnego ataku rakietowego na stolicę Ukrainy. Według najnowszych informacji, dzieci miały około 5 i 12 lat. "W mieście słychać było głośne wybuchy, a na niebie widoczne były zestrzeliwane, płonące pociski" - podano.
"Pierwszy dzień lata. Dzień Dziecka. Rasiści ponownie atakują stolicę i zabijają! Zabijają ukraińskie dzieci" - powiedział szef kijowskiej administracji Serhij Popko, cytowany przez Ukrinform.
Według agencji, w kilku dzielnicach stolicy Ukrainy uszkodzone zostały budynki mieszkalne i inne obiekty, w tym 2 szkoły, przedszkole i posterunek policji.
"Według wstępnych informacji służb ratunkowych, w Rejonie Desnianskim odnaleziono trzy zabite osoby, w tym dwoje dzieci oraz czworo poszkodowanych (…). Według służb medycznych w Rejonie Dnieprowskim i Desnianskim na razie (rannych zostało ogółem) 14 osób. Dziewięć hospitalizowano. Pięć osób otrzymało pomoc na miejscu" – przekazał w serii wpisów w Telegramie mer Kijowa Witalij Kliczko.
Alarm w Kijowie trwał ponad godzinę
Odłamki strąconych rosyjskich rakiet spadły m.in. na przychodnię oraz uszkodziły jezdnie. Doniesienia mówią także o samochodzie, który spłonął na jednej z ulic.
W Kijowie syreny ostrzegające przed atakiem zawyły tuż przed godziną 3 (czasu polskiego). Alarm trwał ponad godzinę.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło: PAP, Ukrinform
Źródło:
