Najlepszy duński tenisista do tej pory nie miał okazji mierzyć się z Hurkaczem. Rywalizacja obydwu zawodników to najciekawsze spotkanie zaplanowane na wtorkowe popołudnie na kortach w Paryżu.
Trzy finały Holgera Rune w jednym miesiącu
Duńczyk ma za sobą udany miesiąc. W ostatnim czasie wystartował w dwóch turniejach rangi 250 (Sofia, Sztokholm) i jednym o randze 500 (Bazylea) i w każdym z nich docierał do finału. Decydujący mecz na swoją korzyść rozstrzygnął tylko w Szwecji -pokonał wówczas jednego z czołowych obecnie tenisistów świata, Greka Stefanosa Tsitsipasa. W Bułgarii (rywalem Marc-Andrea Huessler) i Szwajcarii (Felix Augier-Aliassime) w dwóch setach lepsi okazywali się przeciwnicy.
Dziewiętnastoletni tenisista w bieżącym roku poczynił znaczące postępy. Jeszcze na początku stycznia notowany był na początku drugiej setki rankingu, od poniedziałku po raz pierwszy w karierze jest klasyfikowany wśród dwudziestu najlepszych zawodników. Duńczyk nauczył się też skutecznie walczyć z rywalami ze ścisłej światowej czołówki - w ciągu ostatnich miesięcy wygrywał nie tylko z Tsitsipasem (dwa razy), ale także m.in. z Alexandrem Zverevem, Cameronem Norrie, Jannikiem Sinnerem czy Denisem Shapovalovem.
Walczącego wciąż o wyjazd do Turynu na turniej ATP Finals (choćby w roli rezerwowego) Hurkacza czeka więc niełatwe zadanie. Będący na fali rywal zrobi wszystko, by jak najdalej dojść w Paryżu i zanotować kolejny rankingowy skok. Spotkanie drugiej rundy zostało zaplanowane jako czwarte na korcie numer jeden, co oznacza, że rozpocznie się nie wcześniej niż o 15.30. Transmisja meczu w Polsat Sport Extra i Polsat Sport Go
Jan Zieliński i Łukasz Kubot już poza turniejem
Hurkacz to jedyny Polak, który pozostał w paryskiej rywalizacji. W pierwszej rundzie zmagań deblistów odpadli dwaj nasi tenisiści. W poniedziałek z turniejem pożegnał się grający w parze z Monakijczykiem Hugo Nysem Jan Zieliński (porażka z Francuzami Dadio Doumbią i Fabienem Reboulem 5:7, 7:6, 13:15), z kolei we wtorek Łukasz Kubot i Meksykanin Santiago Gonzalez przegrali z Włochami Simonem Bolellim i Fabio Fogninim 6:7, 3:6
