Ukraińska kontrofensywa jest skuteczniejsza niż myślimy. Czym Kijów może się pochwalić?

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
Prezydenta Zełeński często odwiedza swoich żołnierzy  na liniach frontu.
Prezydenta Zełeński często odwiedza swoich żołnierzy na liniach frontu. ABACA/Abaca/East News
W przekazach z wojny na Ukrainie dominują opisy działań lądowych obu stron. Trudno tu mówić o dużych sukcesach Ukraińców. Odnotowuje je za to Kijów na innych frontach.

Doniesienia o wojnie na Ukrainie skupiły się głównie na ofensywie lądowej Kijowa. Tymczasem Kijów odniósł sukcesy na innych teatrach konfliktu – zwłaszcza na okupowanym Krymie i na Morzu Czarnym.

To główny cel Kijowa

Istotną częścią planu Ukrainy jest wyparcie Rosji z Krymu i pozostałej okupowanej części wybrzeża Ukrainy.

Od rozpoczęcia wojny Flota Czarnomorska stanowi kluczowy element wysiłków Moskwy. Okręty wojenne operujące z Sewastopola wymusiły blokadę wybrzeża Ukrainy i atakowały pociskami manewrującymi Ukrainę.

Jednak w ostatnich miesiącach Kijów odniósł zaskakujące zwycięstwa na Krymie i wokół niego, w tym ataki rakietowe na most w Cieśninie Kerczeńskiej i na Flotę Czarnomorską – co miało poważny wpływ na zdolność Rosjan do działania na półwyspie i w zachodniej części Morza Czarnego.

Rakietami i dronami

We wrześniu Ukraińcy zaatakowali rakietami rosyjskie zasoby morskie w Sewastopolu, niektóre przy użyciu rakiet manewrujących Storm Shadow.

Kijów przyznał się do dwóch ataków na flotę wroga, wykorzystując nowe drony morskie do uderzenia w lotniskowiec i patrolowiec.
To zmusiło Moskwę do przeniesienia okrętów wojennych dalej na wschód, do bazy w Noworosyjsku. Wypchnięcie floty wroga coraz w głąb wschodnich zakątków Morza Czarnego, to krok w kierunku długoterminowego celu Kijowa, jakim jest usunięcie Rosjan z okupowanego półwyspu.

Zmniejszono zdolności rosyjskiej floty do patrolowania wód. Mogłoby to pozwolić Kijowowi osiągnąć kolejny cel: otwarcie trzech głębokowodnych portów Odessy dla międzynarodowej żeglugi handlowej zboża.

Sukcesy te spowodowały poważne ograniczenie mobilności Rosji na Morzu Czarnym. Minister brytyjskich sił zbrojnych James Heapp: Porażka Floty Czarnomorskiej. Została zmuszona do rozproszenia się do portów, z których nie może mieć wpływu na Ukrainę.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

k
korespondent
Ukraińcy już prawie zwyciężyli,nastała nuda w okopach, i w wolnych chwilach,iskają się i zabijają wszy.
i
iks
26 października, 21:51, iks:

Prawo Ukrainy do Krymu jest co najmniej dyskusyjne. Jak to jest, że ZSRR jest tak u nas potępiany, ale Ukraina, twór tego ZSRR, w granicach wytyczonych przez ten ZSRR, to jest broniona jak niepodległość. A Krym to już w ogóle z Ukrainą nie ma nic wspólnego. Rosja po prostu odbiera to co przekazała Ukrainie, gdy ZSRR tworzył Republikę Ukraińska. Natomiast my najwyraźniej okupowaliśmy, przez stulecia, Lwów i inne tereny ukraińskie, i teraz za wszelką cenę chcemy odkupić nasze winy. No tak to wygląda

26 października, 22:37, Kordian:

Zastanawiałeś się dlaczego nikt nie chce uznać prawa Rosji do Ukrainy?

Po pierwsze nie mówmy tu o Ukrainie, tylko o tych ziemiach, które przynajmniej przed rewolucją, były rosyjskie ì w większości nie są zamieszkiwane przez Ukraińców. I tutaj nie jest prawdą że Rosja jest przez wszystkich potępiana. Gdyby patrzeć pod względem ludnościowy, to większość świata popiera Rosję.

K
Kordian
26 października, 21:51, iks:

Prawo Ukrainy do Krymu jest co najmniej dyskusyjne. Jak to jest, że ZSRR jest tak u nas potępiany, ale Ukraina, twór tego ZSRR, w granicach wytyczonych przez ten ZSRR, to jest broniona jak niepodległość. A Krym to już w ogóle z Ukrainą nie ma nic wspólnego. Rosja po prostu odbiera to co przekazała Ukrainie, gdy ZSRR tworzył Republikę Ukraińska. Natomiast my najwyraźniej okupowaliśmy, przez stulecia, Lwów i inne tereny ukraińskie, i teraz za wszelką cenę chcemy odkupić nasze winy. No tak to wygląda

Zastanawiałeś się dlaczego nikt nie chce uznać prawa Rosji do Ukrainy?

K
Kordian
Każda wiadomość nawt o najmniejszym sukcesie Ukrainy jest budujaca. Wszyscy lubimy kiedy dobro zwycięza zło.
K
K2A
UKRAINIE KOŃCZĄ SIĘ ŻOŁNIERZE ROSJA WYGRA TA WOJNĘ WOJNE WYGRYWAJĄ LUDZIE NIE MASZYNY SPRZET POMAGA ALE NIEMA TAKIEGO SPRZETU KTOREGO NIE MOŻNA ZNISZCZYĆ
i
iks
Prawo Ukrainy do Krymu jest co najmniej dyskusyjne. Jak to jest, że ZSRR jest tak u nas potępiany, ale Ukraina, twór tego ZSRR, w granicach wytyczonych przez ten ZSRR, to jest broniona jak niepodległość. A Krym to już w ogóle z Ukrainą nie ma nic wspólnego. Rosja po prostu odbiera to co przekazała Ukrainie, gdy ZSRR tworzył Republikę Ukraińska. Natomiast my najwyraźniej okupowaliśmy, przez stulecia, Lwów i inne tereny ukraińskie, i teraz za wszelką cenę chcemy odkupić nasze winy. No tak to wygląda
Wróć na i.pl Portal i.pl