Jest wreszcie szansa na pokonanie koronawirusa. Lek, który nie sprawdził się w walce z Ebolą, okazuje się teraz skuteczny jako środek przeciwko pandemii, która rozlała się po całym świecie.
Chodzi o remdesivir, który zdecydowanie przyśpiesza zwalczenie koronawirusa, informuje STAT News, który mówi o przedwstępnych wynikach badań klinicznych trzeciej fazy, prowadzonego przez medyków University of Chicago z udziałem 125 pacjentów.
NASZE WYWIADY:
- Dr Dawid Ciemięga: Prawdziwa katastrofa dopiero nadejdzie
- Prof. Zembala Wyjdziemy z pandemii poharatani, ale silniejsi
- Dr Stefanoff: COVID-19 idealnie dostosował się do ludzi
- Koronawirus nie ma szans z naszymi limfocytami
- Prof. Gut: Musimy wychwycić wszystkie osoby z wirusem
- Wszyscy, którzy spotkają się z koronawirusem, łapią go
Wśród nich był 57-letni Polak Sławomir Michalak, pracownik jednej z fabryk w zachodniej części Chicago. Najpierw zachorowała pod koniec marca jedna z jego córek, zdiagnozowano u niej łagodną formę Covid-19. Natomiast Sławomir Michalak dostał bardzo wysokiej gorączki, męczyły go duszności oraz miał silny ból pleców.
- Czułem, jakby ktoś silnie uderzył mnie w płuca – mówił STAT News.
Na prośbę żony Michalak pojechał natychmiast do szpitala uniwersyteckiego w Chicago. Był piątek 3 kwietnia. Jego gorączka dochodziła wtedy już do 40 stopni Celsjusza, miał ponadto ogromne trudności z oddychaniem.
W szpitalu podano mu tlen. Trochę pomogło i zgodził się uczestniczyć w badaniu klinicznym z wykorzystaniem leku o nazwie remdesivir przeciwko Covid-19.
Pierwszą porcję remdesiviru podano mu w sobotę 4 kwietnia. -Gorączka spadła prawie natychmiast i poczułam się o wiele lepiej- - powiedział.
ZOBACZ TEŻ:
Po drugiej dawce w niedzielę Michalak opowiadał, że odstawił całkowicie tlen. Dostał jeszcze dwie dawki remdesiviru i wyzdrowiał na tyle, że wypisano go ze szpitala we wtorek, 7 kwietnia.
- Remdesivir okazał się cudem – mówił.
Tyle Michalak. Najwcześniej pod koniec kwietnia będą znane oficjalnie wyniki badań klinicznych nad remdesivirem przydatnym w leczeniu Covid-19 – informuje na swej stronie producent preparatu firma Gilead Sciences.
Pierwsze doniesienia napawają optymizmem, wyraźnie przyśpiesza on zwalczenie choroby przez pacjenta.
Teraz cały świat czeka na wyniki badań klinicznych leku. Jeśli będą pozytywne dopuści je do użytku amerykańska agencja Food and Drug Administration. Jeśli będzie bezpieczny i skuteczny, stanie się pierwszym zatwierdzonym lekiem przeciwko koronawirusowi.
Producent rozesłał już próbki leku do wielu krajów, chce by inne ośrodki też przeprowadziły u siebie próby na pacjentach. Nie jest tajemnicą, że ten środek stosowano już w Chinach w jednej z faz pandemii, podając go osobom w bardzo ciężkim stanie. Lek uratował wielu ludziom życie.
ZOBACZ TEŻ INNE INFORMACJE O EPIDEMII KORONAWIRUSA SARS-CoV-2:
- Koronawirus mógł powstać w laboratorium. USA chcą wyjaśnień
- Zagadka Ferrera Erbognone. Miasteczko oparło się epidemii
- Jak długo potrwa epidemia? Noblista daje światu nadzieję
- Szwecja walczy z wirusem bez ograniczeń. Skutecznie?
- Sekta rozpętała epidemię koronawirusa
- Nad Wuhan unosi się tajemnicza mgła. To "smog śmierci"
W badaniu w Chicago uczestniczyło 125 osób zakażonych koronawirusem, z czego 113 było w stanie ciężkim. Wszystkim podawano remdesivir.
- Najlepszą wiadomością jest to, że większość naszych pacjentów już wypisaliśmy ze szpitala. Zmarło tylko dwóch – mówiła Kathleen Mullane, specjalista chorób zakaźnych w chcagowskim uniwersytecie, nadzorująca badania remdesiviru.
Jej opinie o tym środku opublikowano podczas dyskusji wideo na temat wyników próby z innymi członkami wydziału Uniwersytetu w Chicago.
Atmosfera wokół tego leku była już gorąca w marcu, kiedy prezydent Donald Trump reklamował jego możliwości w walce z koronaiwrusem. Wielu lekarzy jednak studziło entuzjazm Trumpa, radzili przeprowadzić kolejne badania.
Sam producent mówi tylko tyle, że czeka na kolejne dane z trwających jeszcze badań. Jak dodaje Mullane, wyników można się spodziewać praktycznie w każdej chwili.
EPIDEMIA KORONAWIRUSA MINUTA PO MINUCIE. RELACJE NA ŻYWO:
Mullane dodaje: trafiali do nas pacjenci z bardzo wysoką gorączką, widzieliśmy, jak wychodzili spod respiratorów już dzień po rozpoczęciu terapii. Większość naszych pacjentów była w ciężkim stanie i większość z nich wychodziła ze szpitala po sześciu dniach.
Zapytany o informacje co do skuteczności tego leku Eric Topol, szef Scripps Research Translational Institute, nazwał je jako „zachęcające”. Dodał, że oczekuje jednak większej liczby wyników badań.
