Liderzy opozycji o waloryzacji 500 plus
Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak Kamysz stwierdził, że „500 plus jako podstawa dla wszystkich, ale jeśli jest propozycja waloryzacji, to dla pracujących, dla tych, którzy płacą podatki. To jest bardziej sprawiedliwe”. Z tej wypowiedzi można wywnioskować, że lider ludowców chce wzmocnienia tylko tych rodzin, gdzie obydwoje rodzice pracują. Według niego świadczenie nie należy się dzieciom, których matki zrezygnowały z kariery zawodowej i poświęciły się wychowaniu swojego potomstwa. Każdy, kto ma dzieci, wie, jak jest to ciężka, wyczerpująca praca na „wielu etatach”, czego - wydaje się - nie dostrzegają politycy PSL oraz jego koalicjanta, ugrupowania Szymona Hołowni. Lider Polski 2050 uważa, że „500 plus to inflacja minus”.
Dzisiaj, po kilku latach doświadczenia i wielu badań opinii społecznej, można stwierdzić, że program 500 plus (a niebawem 800 plus) to przywrócenie godności polskim rodzinom i wyrównanie szans dla dzieci w całej Polsce. Właśnie według badań to świadczenie jest przeznaczane na zakup żywności, odzieży, opłatę przedszkola, dodatkowych zajęć edukacyjnych, wyjazdy, a także oszczędzanie na przyszłe wydatki dla dzieci. Sondaże także pokazują, że świadczenie nie jest roztrwaniane, jak sugeruje część opozycji, lecz wręcz przeciwnie - jest ogromnym wsparciem dla polskich rodzin.
PO gubi się w zeznaniach
Warto przyjrzeć się również reakcji Platformy Obywatelskiej i jej zwolenników na zapowiedź podniesienia świadczenia - w tym przypadku narracja „rozjechała się” całkowicie. Z jednej strony Izabela Leszczyna w radiu RMF FM twierdzi, że „mieliśmy projekt de facto gotowy waloryzacji na taką właśnie kwotę i nie składaliśmy go właśnie dlatego, żeby się nie licytować, bo jak my powiedzielibyśmy 700 czy 800 zł, to Kaczyński powiedziałby 1000 zł”, a z drugiej strony sprzyjające PO media totalnie krytykują wprowadzenie 800 plus. Powołują się przy tym na... internautów i na rzekome zdemolowanie budżetu państwa. Z kolei Donald Tusk zażądał wprowadzenie tego świadczenia nie od 2024 tylko natychmiast, czyli od 1 czerwca bieżącego roku, co jest awykonalne - Tusk jako były premier powinien wiedzieć, że jest coś takiego jak roczne planowanie i uchwalanie budżetu.
Polityka jest jak boks, a PiS wyprowadza kolejne ciosy
Podczas weekendowej konwencji Prawa i Sprawiedliwości „Programowy Ul” padły także inne zapowiedzi, m.in darmowe autostrady i leki dla osób po 65. roku życia oraz dla młodzieży do 18. roku życia.
- To był bardzo mocny i skuteczny ruch ze strony PiS. Do tej pory grupy, którym złożyła obietnice partia rządząca, nie dostały żadnej oferty od opozycji poza „babciowym”, które zaproponował Donald Tusk. To był dobry ruch opozycji, ale nie poszła za ciosem. Polityka jest jak boks, PiS wyprowadził kolejne ciosy - celne i mocne - spychając opozycję do kampanijnej defensywy - powiedział portalowi Wirtualnemedia.pl dr Krystian Dudek, specjalista od marketingu politycznego i pełnomocnik rektora Akademii WSB ds. strategii komunikacji i PR, autor kampanii wyborczych.
Komentatorzy zwracają także uwagę, że do wyborców trafiają konkretne programy i propozycje, a nie lawina hejtu i bezsensowne ataki, co potwierdzają sondaże.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
dś