Wiadomo, dlaczego obalono prezydenta w Nigrze. Ten kraj jest siódmym co do wielkości producentem uranu na świecie

Marcin Koziestański
Opracowanie:
Wideo
od 16 lat
Niger, w którym przeprowadzono w czwartek zamach stanu, odsuwając od władzy demokratycznie wybranego prezydenta, jest siódmym co do wielkości producentem uranu na świecie. Przed zamachem stanu Niger był sojusznikiem Ukrainy w Afryce.

Niger dysponuje wysokiej jakości rudami, największymi w Afryce. W ubiegłym roku krajowe wydobycie sięgnęło 2020 ton, co stanowiło około 5 procent światowego wydobycia (najwięcej rudy wydobywa się w Kazachstanie, Kanadzie i Namibii).

Aktualnie w Nigrze działa jedna duża kopalnia uranu na północy kraju. Obsługuje ją francuska państwowa spółka Orano. Firma ta ma również dominujące udziały w złożach Imouraren, które są uznawane za jedne z największych na świecie. Jednak kopalnia ta jest dopiero w fazie rozwoju - informuje agencja Reutera.

Przedstawiciel Orano oświadczył w piątek, że spółka kontynuuje wydobycie, pomimo toczących się "wydarzeń związanych z bezpieczeństwem". Dodał, że uran wydobywany w Nigrze zaspokaja niecałe 10 procent potrzeb francuskich elektrowni jądrowych.

Zamach stanu w Nigrze

Po obaleniu prezydenta Bazouma francuski rząd oświadczył, że nie uznaje władzy junty kierowanej przez generała Abdourahamane Tchianiego i uważa Mohameda Bazouma za jedynego prezydenta Republiki Nigru - podało ministerstwo spraw zagranicznych w Paryżu. W opublikowanym w piątek komunikacie cytowanym przez agencję AFP rząd Francji wzywa do natychmiastowego" przywrócenia porządku konstytucyjnego i demokratycznie wybranej władzy w Nigrze".

Zamach stanu w Nigrze ogłoszono w telewizji w nocy ze środy na czwartek.

Przywódcy Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej poinformowali w piątek, że w najbliższą niedzielę będą rozmawiać o bezpieczeństwie w regionie w Abudży, stolicy Nigerii, która przewodniczy obecnie wspólnocie.

Niger a wojna na Ukrainie

Departament Stanu USA zaprzeczył, jakoby istniały wskazówki, iż z zamachem stanu w Nigrze miała być powiązana rosyjska najemnicza Grupa Wagnera. Francuskie media podkreślają jednak obecność rosyjskich flag i prorosyjskich haseł na demonstracjach zwolenników puczu, a dziennikarz Heorhij Erman z ukraińskiej redakcji BBC zauważa, że Niger był do tej pory jednym z niewielu sojuszników Ukrainy w regionie

lena

Źródło:

Polska Agencja Prasowa

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
wojtuś
28 lipca, 21:26, bolek:

CZARNY BALWAN CHCE PIC KREW!

o to , to

F
Fakt
Macki KGB sięgają daleko, są nie tylko w Polsce w konfie i po.
b
bolek
CZARNY BALWAN CHCE PIC KREW!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl