SPIS TREŚCI
Sahel, gdzie islamscy rebelianci kontrolują ogromne obszary kilku krajów, przede wszystkim Mali, Nigru i Burkina Faso, gdzie krzyżują się interesy Rosji, Francji, Stanów Zjednoczonych i innych państw.
Dr Olech podkreśla, że jego zdaniem ten obszar, będący tak naprawdę południową flanką będzie coraz ważniejszy. – Jeśli spojrzymy na mapę, mamy Maghreb, czyli te kraje położone tuż na szczycie kontynentu i poniżej właśnie jest ten pas Sahelu. Największym problemem są dla nas takie kraje jak Mali, Burkina Faso i Niger, dlatego że te trzy kraje postanowiły, że zerwą współpracę z Republiką Francuską i wybiorą Federację Rosyjską – mówi gość Punktu Zapalnego.
Sahel, islamiści, junty i Rosjanie
We wszystkich tych trzech krajach rządzą junty wojskowe. Pojawiały się spekulacje, że we wszystkich puczach, które wyniosły wojskowych do władzy, palce maczała Rosja. - Nie możemy przeceniać zdolności Rosji. Bo często to robimy – mówi Olech. - Prawdą jest, że Rosja jest największym dostawcą uzbrojenia na kontynent afrykański. Mimo wojny w Ukrainie utrzymuje swoją pozycję numer jeden. Ale w tych trzech krajach problemem było to, że Francja się troszkę „przejadła” – mówi gość programu. Dodaje, że istotne były też kwestie ekonomiczne. Mimo wsparcia Zachodu, czyli Francji, UE, USA, sytuacja się nie poprawiała. Podobnie z bezpieczeństwem, czyli przede wszystkim walką z islamistami.
Więc junty wybrały Rosjan i Grupę Wagnera. Niewiele to pomogło. Jak zauważa ekspert, Mali, Niger i Burkina Faso kontroluję nie więcej niż 60% własnego terytorium. - A ci terroryści, my ich tak nazywamy, to są po prostu grupy, które próbują tworzyć alternatywę dla rządów. Pozyskały uzbrojenie, czy to z Libii, czy to z Syrii, czy właśnie z Republiki Środkowoafrykańskiej, czy też po zamachu w Sudanie. I chcą założyć tam swoje rządy. A zwykli obywatele patrzą: ok, jeśli nie możemy mieć szpitala, jeśli nie możemy mieć wsparcia od junty wojskowej, dadzą nam ją terroryści – mówi Olech.
Dlaczego Afryka jest tak ważna?
- Za 10-15 lat nie będzie z kim rozmawiać w Sahelu, nie będzie komu kontrolować kopalni złota. Ja przypomnę, że Rosjanie finansują swoją wojnę właśnie dzięki kopalni złota w Mali i właśnie dzięki kopalni złota w Sudanie. A przecież mamy choćby uran, który leży w Nigrze, nikt go nie może sprzedać – przypomina dr Aleksander Olech.
Analityk Defence24 mówił też o błędach polityki francuskiej w Sahelu, o przemianie, jakiej uległa wojskowa obecność Rosji w Afryce po śmierci Prigożyna, o ekspansji Chin, rozpychaniu się takich krajów, jak Turcja, Iran czy Zjednoczone Emiraty Arabskie, ale też o problemie nielegalnej imigracji z Afryki do Europy.
- Jest to najmłodszy kontynent na świecie. W Sahelu 64% ludności to osoby między 15 a 24 rokiem życia. W całej Afryce jest to 60%. Oczywiście ta liczba będzie rosła w ciągu najbliższych 20-30 lat. Nie wszyscy do Europy dotrą. Nie wszyscy dotrą i my nie możemy po prostu pozwolić, żeby do niej dotarli – podkreśla gość Punktu Zapalnego. – Ale jeśli kraje Zachodu korzystają na surowcach, na współpracy ekonomicznej, na tym, jak wygląda sytuacja na miejscu, no to też one muszą na siebie wziąć odpowiedzialność.