Brytyjski premier zapowiedział, że pierwsze sankcje przeciwko Rosji będą ogłoszone we wtorek, choć Boris Johnson nie nazwał wkroczenia oddziałów rosyjskich do tzw. republik na wschodzie Ukrainy inwazją.
Jeszcze przed decyzją Putina o wysłaniu tam wojsk światowi przywódcy, w tym Joe Biden i Johnson, dali jasno do zrozumienia, że każde rosyjskie wtargnięcie, bez względu na to, jak ograniczone, na terytorium Ukrainy, zostanie uznane za nową inwazję i wywoła bezprecedensową lawinę sankcji.
Biden już zakazał handlu USA z samozwańczymi regionami Ukrainy, a rzecznik Białego Domu Jen Psaki mówiła, że kolejne sankcje zostaną wprowadzone później.
Generał Sir Richard Sherriff, były czołowy dowódca NATO w Wielkiej Brytanii: To jest inwazja na suwerenne państwo, która może przekształcić się w katastrofalną wojnę na skalę niespotykaną w Europie od 1945 roku. Trudno przecenić powagę sytuacji.
Oczy zwrócone są teraz na Zachód, aby zobaczyć, jak daleko posunie się w nakładaniu sankcji na Rosję oraz na Putina, który testuje determinację Zachodu.
Uznając Donieck i Ługańsk za niepodległe, nie było jasne, czy chodziło Putinowi o części zajmowane obecnie przez separatystów, czy o szersze regiony, co mogło oznaczać przerzucenie wojsk na znacznie większy obszar.
