Wielka konwencja wyborcza PiS w G2A Arena w Jasionce k. Rzeszowa. Przemawiał Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki

Główna sala wystawiennicza G2A Arena w Jasionce wypełniona była po brzegi działaczami i zwolennikami PiS, których dowożono autokarami i busami. Swojego lidera przywitali chlebem, upieczonym przez podkarpackie gospodynie, a także owacjami na stojąco i okrzykami "Jarosław, Jarosław!". To właśnie prezes Kaczyński przemawiał jako pierwszy, a zaczął od podkreślenia wagi wyborów do europarlamentu.

- Dwa tygodnie temu mówiłem, że te wybory w dwóch turach: do PE i parlamentu polskiego to w gruncie rzeczy jedne wybory, a stawką tych wyborów jest przyszłość Polaków, przyszłość Polski. Mówiłem również i to powtórzę, że jeżeli wygrają nasi przeciwnicy, to nie będzie tak, jak było, ale będzie gorzej jak było - mówił.

Jak podkreślił, przeciwnicy polityczni PiS atakują ich politykę społeczną.

- Mówią, że to rozdawnictwo. Albo nie chcą zrozumieć, albo rzeczywiście nie rozumieją, jakie są dwa wielkie cele tej polityki. Ubóstwo poniża, a w wielu wypadkach także odbiera godność. To zjawisko zdołaliśmy ograniczyć i będziemy nadal ograniczali. To przywrócenie godności Polaków jest naszym wielkim celem - podkreślał.

Jarosław Kaczyński odniósł się także do spraw wychowania seksualnego dzieci, a konkretnie seksualizacji dzieci, co według niego jest zagrożeniem dla rodziny, nazwanej fundamentem cywilizacji.

- Będziemy mówili „nie” atakowi na dzieci. Polscy rodzice mają prawo do wychowania własnych dzieci. Musimy tego bronić i nie damy się zastraszyć. Będziemy bronić polskiej rodziny!- dodał.

Jak zaznaczył, nie ma wątpliwości, że jeśli przeciwnicy PiS wygrają wybory, to przeprowadzą atak na rodzinę i dzieci.

- Dlatego tak warto pamiętać o tej stawce, którą jest przyszłość Polski. Warto się zaangażować i „gryźć trawę”. Nasza partia często „gryzła trawę” i zwyciężała, nawet wtedy, gdy wydawało się to niemożliwe. W tych wyborach chodzi o konkretne interesy Polski i poszczególnych regionów- mówił lider PiS, chwaląc jednocześnie dokonania w europarlamencie podkarpackiego europosła Tomasza Poręby.

Drugi w kolejności głos zabrał Mateusz Morawiecki, który przyznał, że rozmawiał z Anią Dąbrowską z Wesołej, która wygrała program „The Voice Kids”.

- To jest też dla mnie odpowiedź na pytanie, dlaczego zaczynamy od kongresu na Podkarpaciu. Myślę, że odpowiedź jest jasna. Bo właśnie na Podkarpaciu pokazujecie, jak pięknie potraficie wygrywać walkę o lepszą Polskę. I tak jak Ania Dąbrowska pokazała jak wygrać „The Voice Kids”, tak my chcemy wygrać głosy Polaków. I wygramy! - mówił premier.

Sporo miejsca Morawiecki poświęcił programowi wyborczemu PiS. Jak stwierdził, dla jego partii europejskość to nie rewolucja obyczajowa, ale lepsze życie Polaków, zapewnienie połączeń komunikacyjnych, 500+ na pierwsze dziecko, emerytura + i zerowy podatek PIT.
- Zwiększamy szanse na rynku pracy i podnosimy płace wszystkim Polakom i jednocześnie budujemy klasę średnią. Chcę być premierem dla klasy średniej, dla Polaków z miast, wsi i miasteczek, pracujących i tych, którzy potrzebują wsparcia, a nie dla elit czy możnych tego świata. Oni sobie poradzą - dodawał.

Wywołany do tablicy przez Kaczyńskiego Tomasz Poręba swoje przemówienie zaczął od przypomnienia, że polityka PiS to polityka zrównoważonego rozwoju, dająca szanse nie tylko dużym ośrodkom na zachodzie Polski, ale także małym miastom i miasteczkom na wschodzie i południu. Poręba przypomniał też, że dzięki podpisanemu porozumieniu w Łańcucie, które było zasługą śp. Lecha Kaczyńskiego droga Via Carpatia miała szansę w ogóle powstać. Jak zaznaczył, powinna być nazwana właśnie jego imieniem.

Poręba zapowiedział też, że PiS będzie zabiegał o „likwidację podwójnych standardów w traktowaniu państwa w ramach UE”, dążyć do tego, by polityka klimatyczna Europy „uwzględniała polskie interesy” oraz „silnej polityki spójności jako podstawy szybkiego i solidarnego rozwoju UE”. Dlatego zaapelował do obecnych na sali o wsparcie PiS w wyborach.
- Proszę każdego z was, jak wrócicie do własnego domu: zaangażujcie się w tę kampanię, która jest przed nami, przekonujcie, informujcie, wspierajcie nas w tej drodze, która jest przed nami, a która nie jest łatwa - mówił Tomasz Poręba. - Mam takie przekonanie, że gra toczy się o wielką stawkę: jak będzie wyglądała Polska za 10, 20, 30 lat, kto będzie wychowywał nasze dzieci, kto będzie sprawował władzę w oparciu o jakie wartości, o jakie podstawy - o wartości chrześcijańskie i czy inne podstawy aksjologiczne - dodał.

Na koniec Poręba przedstawił tzw. deklarację europejską PiS czyli 12 głównych punktów, wokół których ma być skoncentrowana aktywność europosłów z tego ugrupowania w Brukseli. Podpisali ją wszyscy kandydaci PiS, startujący z pierwszego miejsca we wszystkich okręgach.

Na scenę zaproszono też wszystkich kandydatów PiS z podkarpackiej listy. Oprócz "jedynki", czyli Tomasza Poręby pojawił się także poseł Bogdan Rzońca oraz wojewoda podkarpacki Ewa Leniart. Kolejne, czwarte miejsce na podkarpackiej liście PiS przypadło wicemarszałkowi woj. podkarpackiego Piotrowi Pilchowi. Na liście znaleźli się też posłowie Krystyna Wróblewska oraz Kazimierz Gołojuch. „Siódemką” została wiceprzewodnicząca sejmiku województwa podkarpackiego Teresa Pamuła, a za nią na liście znaleźli się członkowie zarządu województwa podkarpackiego: Stanisław Kruczek i Maria Kurowska. Ostatnie miejsce na liście zajmuje senator PiS Janina Sagatowska.

Ostatnie słowo podczas konwencji należało do lidera PiS.

- Zwyciężymy między innymi po to, żeby nikt nie mógł powiedzieć, że co wolno Francji i Niemcom, to tego nie wolno Polsce. Co wolno tym dwóm państwom, Polsce też wolno - mówił.

zobacz też: Targi o handel w niedzielę. Premier zapowiada zmiany w ustawie, projekt wraca do Sejmu

Źródło: TVN24/x-news

POPULARNE NA NOWINY24: