Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wyjaśnia, że po przylocie z Serbii tenisistka przebywała w strefie tranzytowej Lotniska Chopina w Warszawie, posługując się francuską wizą próbowała się dostać do naszego kraju, ale nie dostała na to pozwolenia i w piątek po godz. 12 odleciała do Podgoricy.
Rosjanka nie jest pożądana w Polsce
"Rosjanka znajdująca się na liście osób, których pobyt jest niepożądany na terytorium RP, nie została wpuszczona przez Straż Graniczną ze względów bezpieczeństwa państwa i ochrony bezpieczeństwa publicznego" - pisze w swoim komunikacie resort.
MSWiA dodaje, że Polska konsekwentnie przeciwstawia się reżimowi Putina i Łukaszenki, nie zgadzając się na wjazd do naszego kraju osób popierających działania Rosji i Białorusi
Przypomnijmy, minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk w rozmowie z naszym dziennikarzem Zbigniewem Czyżem zaznaczył, że zbojkotuje mecze z udziałem Rosjanki i Białorusinki Aleksandry Sasnowicz, nawet w przypadku, gdyby zagrała z nimi Iga Świątek.
Słowa ministra są szeroko komentowane między innymi w Rosji.
- Nie jest jasne tylko jedno: dlaczego Pan Bortniczuk nie poszedł dalej i nie nakłonił fanów do pójścia za jego przykładem? Fajnie by było, gdyby Świątek grał przy pustych trybunach... Taka decyzja urzędnika nie wywołuje niczego poza konsternacją. Skoro tak bardzo nie toleruje Rosji, to czy nie byłoby bardziej naturalne pójść na mecz, kibicować rodaczce, cieszyć się z jej ewentualnego zwycięstwa?.. Bądźmy obiektywni: Świątek będzie oczywistym faworytem zarówno w meczu ze Zwonariewą, jak i w meczu z Sasnowicz - skomentował rosyjski championat. com.
Turniej rozpoczyna się w poniedziałek. Iga Świątek swój pierwszy mecz zagra we wtorek o 17.30. Na razie nie wiadomo, kto będzie jej pierwszą rywalką.
