Pozytywne otwarcie lidera rankingu
Mecz pomiędzy Carlosem Alcarazem, a Jeremym Chardym odbył się bez żadnych zakłóceń. Częste opady deszczu nad wimbledońskimi kortami nie stanowiły problemu, gdyż na korcie centralnym i numer jeden jest zamontowany dach. W pierwszej partii mistrz US Open nie stracił ani gema. Partia trwała niespełna pół godziny. Osłona numer dwa miała podobny przebieg, z taką różnicą, że rywal wygrał dwa gemy. Gdy się wydawało, że ,,Carlitos'' przejdzie przez mecz suchą stopą, tenisista zajmują 542. miejsce w rankingu ATP wspiął się na wyżyny. W trzeciej partii doszło do trzech przełamań. Jako pierwszy uczynił to Francuz. Jednak 20-latek odpowiedział tym samym w kolejnym gemie. Ostatecznie trzeci set skończył się wynikiem 7:5 dla Alcaraza.
Spotkanie z Francuzem było jego siódmym na Wimbledonie. Jak dotąd najdalej zaszedł w poprzednim roku. Na przeszkodzie awansu do ćwierćfinału stanął Włoch Jannik Sinner. Hiszpan przegrał 1:6, 4:6, 7:6 (10-8), 3:6. Obecna edycja jest jego trzecią w karierze. W pierwszej pożegnał się w drugiej rundzie. Rywalem mistrza Wielkiego Szlema był Rosjanin Daniił Miedwiediew.
Waleczne serce Szkota
Andy Murray powrócił na wielkoszlemowe korty (nieobecność we French Open) i to w wielkim stylu. W trzech setach pojkonał rodaka Ryana Peniston. Jak na razie dwukrotny mistrz Wimbledonu musi poczekać na swojego kolejnego przeciwnika.
Dzisiaj brytyjska aura nie pozwoliła dokończyć spotkań m.in takim zawodnikom jak: Stefanosowi Tsitsipasowi, Matteo Berrettiniemu, czy Taylorowi Fritzowi.
Hubert Hurkacz jutro rozegra swoje drugie spotkanie. Mecz odbędzie się nie wcześniej niż godz. 19.00, a przeciwnikiem Brytyjczyk Jan Choinski.
