- Tacy ludzie, jak wy, bez wątpienia są potrzebni krajowi, ojczyźnie, siłom zbrojnym. Przyszli dowódcy rosyjskiej armii powinni być rekrutowani z takich ludzi jak wy, którzy odczuli, czym jest operacja wojskowa, nie cofnęli się, wręcz przeciwnie, do końca wypełniali swój obowiązek - oznajmił dyktator Rosji podczas wizyty w Centralnym Wojskowym Szpitalu Klinicznym im. Wiszniewskiego w Moskwie.
Putin o "polskich najemnikach"
Z rannymi Putin spotkał się w poniedziałek. Z kolei we wtorek przywódca Rosji spotkał się z korespondentami wojennymi i dziennikarzami.
- Po rozpadzie ZSRR Rosja chciała utrzymywać dobre stosunki ze wszystkimi sąsiadami. Nawet teraz do tego dążymy. Byliśmy i nadal jesteśmy zdeterminowani, żeby mieć jak najlepsze kontakty - mówił Putin.
W trakcie przemówienia poinformował, że od 4 czerwca trwa zakrojona na szeroką skalę kontrofensywa Ukrainy. Powiedział, że Kijów wykorzystuje do tego specjalnie przygotowane rezerwy, a ukraińskie siły prowadzą ataki na czterech kierunkach. Pojawił się też wątek Polski. - Polscy najemnicy brali udział w atakach na przygraniczne tereny Rosji. Ponieśli ciężkie straty - oznajmił rosyjski dyktator.
Źródło: TVN24, WP.pl
