Liga Europy: Juventus - Sporting
Przed Juventusem wielka szansa, żeby sięgnąć po bardzo ważne trofeum w obecnym sezonie. "Stara Dama" w ćwierćfinale Ligi Europy mierzy się ze Sportingiem Lizbona. Drużyna Wojtka Szczęsnego i Arka Milika jest jednym z głównych faworytów do wygrania tych rozgrywek. Największym zagrożeniem może być tylko ekipa Manchesteru United, która dzisiaj mierzy się z Sevillą.
W pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym ze Sportingiem w ekipie z Włoch w pierwszym składzie wybiegło dwóch Polaków. Milik zaczyna "łapać" minuty po długiej kontuzji. Szczęsny to pierwszy bramkarz "Starej Damy" od kilku lat.
Po jednej z akcji rywali w 41. minucie, gdy piłka wyszła poza boisko, blisko 32-letni reprezentant Polski złapał się lewą ręką za klatkę piersiową i powiedział coś do stojących w pobliżu kolegów z drużyny, w tym Arkadiusza Milika. Ten ostatni natychmiast pokazał konieczność zmiany w stronę ławki rezerwowych.
Twitterowy profil "JuvePoland" powołując się na włoskich dziennikarzy, poinformował, że polski bramkarz jest już po badaniach EKG, które wypadły pomyślnie. Polakowi nic nie jest, co sam przyznał w pomeczowym wywiadzie dla telewizji Sky.
- Wszystko w porządku. Było trochę obaw, ale zrobiliśmy kontrole i wszystko jest w porządku. To coś, co nigdy mi się nie przydarzyło. Miałem trochę problemów z oddychaniem, trochę się bałem - przyznał Polak.
Juventus wygrał spotkanie ze Sportingiem 1:0 po bramce Gatti'ego z 73. minuty. Rewanż w Lizbonie odbędzie się 20 kwietnia o godzinie 21:00. (PAP)
LIGA EUROPY w GOL24
