Selekcjoner Jerzy Brzęczek kilka tygodni temu poinformował, że pierwszego bramkarza wybierze dopiero na eliminacje mistrzostw Europy 2020. Te ruszą w marcu przyszłego roku. Do tego czasu następca Adama Nawałki ma zamiar sprawdzić zawodników, których powołał. Ma na to sześć meczów.
- Zasady się nie zmieniły, nie wiem czy zagram przeciwko Włochom - poinformował Szczęsny. - Napięcie jest, bo każdy chce się pokazać nowemu selekcjonerowi. Do tego przed nami nie tylko mecze towarzyskie, ale zaczynamy Ligę Narodów. Więcej luzu? Każdy trener ma swoje zasady i trzeba się do nich dostosować.
Oprócz 28-letniego Szczęsnego, na potyczkę Ligi Narodów z Włochami (piątek, godz. 20.45 w Bolonii) i mecz towarzyski z Irlandią (wtorek, godz. 20.45 we Wrocławiu) Brzęczek powołał Łukasza Fabiańskiego i Łukasza Skorupskiego. O ile Szczęsny i Fabiański byli na mistrzostwach świata, o tyle trzecim bramkarzem był Bartosz Białkowski.
W tym sezonie w lidze włoskiej występuje aż 16 Polaków. Szczęsny został pierwszym bramkarzem Juventusu, po tym, jak z klubu do Paris Saint-Germain przeszedł Gianluigi Buffon.
- Nie rozmawialiśmy na temat nadchodzącego spotkania. Mimo wszystko to mocny zespół, nie zakwalifikował się na mistrzostwa świata i są bardzo zmotywowani, by zagrać dobrze - przyznał Szczęsny. - Pamiętam mecz sprzed siedmiu lat. Mam nadzieję, że w piątek wynik będzie odwrotny.
W obronie reprezentacji Włoch gra m.in. Giorgio Chiellini, który jest piłkarzem Juventusu. - Jego słabe strony? Jeśli mnie chłopaki zapytają o nie, to im podpowiem. Nie będę ich jednak zdradzał podczas konferencji, bo nie będę pod sobą kopał dołków - uśmiechał się bramkarz "Starej Damy".
Krzysztof Piątek latem odszedł z Cracovii do Genoi. Początek pobytu w nowym klubie ma świetny. W meczu pierwszej rundy Pucharu Włoch strzelił cztery gole. Po dwóch kolejkach ligi włoskiej ma ich trzy.
- Nie wiem, czy zagram, jestem pierwszy raz na kadrze, chcę się pokazać z jak najlepszej strony. Włoskiej lidze idzie mi nieźle, piłka mnie szuka. Serie A jest mocną ligę, ale oby tak dalej. Jednak w kadrze jest bardzo duża konkurencja, Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik. Przyjechałem jednak walczyć o pierwszy skład - stwierdził w środę Piątek. - Starsi koledzy w kadrze przywitali mnie bardzo dobrze. W kadrze jest fajna atmosfera i jest zadowolony, że tu jestem.
Mecz Polski z Włochami w Bolonii w piątek o godz. 20.45. Transmisja w TVP 1, TVP Sport i Polsacie Sport.