Wolontariat i bezpłatne staże czyli współczesna pańszczyzna

Jan Śpiewak
Jan Śpiewak
Opener - tysiące młodych ludzi. Dziesiątki muszą pracować
Opener - tysiące młodych ludzi. Dziesiątki muszą pracować Fot. Piotr Hukało
Popularny i bardzo dochodowy festiwal Open'er poszukuje “wolontariuszy” do “pomocy” przy festiwalu. W obowiązkach między innymi sprzątanie po naprutej bogatej młodzieży. Za przyjemność każe sobie płacić 950 złotych kaucji. Współczesna forma pańszczyzny ubrana w ładne słówka.

Kaucja jak bilet. Za pracę, która powinna być płatna

Open'er jest jednym z najbardziej popularnych festiwali w Polsce. I równie drogi. Za karnet na 4 dni imprezy trzeba zapłacić blisko tysiąc złotych. Tyle samo każe sobie wpłacić “kaucji” organizator za możliwość brania udziału w festiwalu jako wolontariusz. W pakiecie jeden posiłek dziennie i miejsce pod namiot.

Pod tym hasłem ukrywa się bardzo ciężka praca, za którą w normalnych warunkach należałoby zapłacić. Jedna z uczestniczek wolontariatu wysłała do mnie wiadomość opisując swoje doświadczenia na imprezie: “Sprzątałam kubki po piwskach (...) Po każdym koncercie musieliśmy śmigać pod scenę i sprzątać. To samo w strefie gastro. Pijane bogate dzieciaki traktowały nas jak gówno. Serio chciało mi się płakać. Ale nie mogłabym zrezygnować, bo nie zwróciliby mi kaucji. Sprytnie to sobie wymyślili.”

Wolontariat powinien dotyczyć realizowania publicznej misji i dbania o dobro wspólne. Jaki tutaj istnieje interes społeczny, żeby angażować za darmo na dziesiątki godzin ciężkiej pracy młodych ludzi? Festiwal jest organizowany przez fundację, a nie firmę, co już może budzić zdziwienie.

Fundacja nie ratuje życia, zdrowia ani demokracji

Ogromne koszty karnetu, wpływy od sponsorów, sprzedawców żywności i napojów sprawiają, że jest to żyła złota dla organizatorów. Jak informował Forbes, w 2018 roku Alter Art - organizator - miał sto milionów złotych przychodów i był zyskowny. Fundacja nie ratuje życia, nie promuje zdrowia ani wartości demokratycznych. Dlaczego więc wyciąga swoje ręce po wolontariuszy?

Oczywiście po to, żeby zaoszczędzić i wykorzystać pragnienia młodych ludzi, których nie stać w normalnych warunkach na wykupienie koszmarnie drogiego biletu. Organizator tłumaczył się w mediach po ujawnieniu i nagłośnieniu przeze mnie sprawy, że kaucja jest wprowadzona dla tego, że “pojawiły się osoby podszywające się pod wolontariuszy, które »znikały« zaraz po rejestracji”. Oczywiście jest to słaba wymówka, bo wystarczyłoby takim osobom po prostu cofnąć akredytację.

Raczej chodzi o to, żeby mieć nad wolontariuszami bicz i straszak w postaci ogromnej kwoty. Przeczy to całkowicie idei wolontariatu. Za taką pracę należy się płaca, na którą zyskowna fundacja ma przecież środki. Chciwość wygrywa jednak z moralnością i przyzwoitością.

Długa tradycja polskiej pańszczyzny

Niestety w Polsce utarło się, że są kategorie pracy i pracowników, którzy muszą wykonywać swoją ciężką pracę za darmo w ramach “idei”, “doświadczenia” i “szacunku”. Działania Open'era wpisują się niestety w długą tradycję polskiej pańszczyzny, w której chłop musiał bez wynagrodzenia pracować wiele tygodni, a czasem miesięcy w roku na polu pana w zamian za możliwość uprawiania własnego skrawka ziemi.

W Polsce również się szerzy plaga bezpłatnych, a czasem wręcz płatnych staży. Doskonale znają to pracownicy kancelarii adwokackich i młodzi adepci dziennikarstwa. Niestety jest to też często wpisane w program nauczania. I tak na kierunku farmacji trzeba odpracować bardzo często za darmo pół roku w postaci pełnego etatu (!) stażu w aptekach. Podobnie rzecz się ma na architekturze i innych kierunkach technicznych.

Przyszli psycholodzy, których tak bardzo w Polsce brakuje, muszą wręcz często płacić za swoje praktyki. I tak centrum psychoterapii w Warszawie oferuje praktyki, za które student musi... zapłacić 3990 złotych. Czasem płaci szkoła, a czasem student zostaje z tym kosztem samemu. Polska również przoduje w Europie pod względem darmowych nadgodzin. Wedle badań 43 na 100 polskich pracowników wyrabia bezpłatne nadgodziny!

Jak się sprawy mają na zachodzie? W Szwajcarii na studiach technicznych praktyki polegają na tym, że do szkoły chodzi dwa trzy razy w tygodniu, a pozostałe dwa trzy dni do pracy. Za praktyki student ma płacone pięć tysięcy złotych miesięcznie i może liczyć na pokrycie kosztów mieszkania. Po 3 latach studiów ma zawód i trzyletnie doświadczenie w zawodzie. Stać go na normalne życie w czasie studiów, rozwój osobisty i spełnianie marzeń.

Jak Polscy studenci dają radę łączyć pracę za darmo na pełnym etacie i studiować pozostaje dla mnie zagadką. Za pracę należy się płaca. Nawet osobom niedoświadczonym. Jeśli nie chcemy być folwarkiem i krajem pół kolonialnym, który konkuruje na światowych rynkach tylko ciężko niską opłacaną pracą to musimy zmienić feudalną kulturę pańszczyźnianą, która panuje na uczelniach, w fundacjach i firmach.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Polecjaka Google News - Portal i.pl

rs

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ehh
15 maja, 09:32, Ehh:

Xd,Szwajcaria. W Szwajcari maja ujemne stopy % a u nas ten sam kapitał jest pożyczany na LICHWIARSKI % biedocie, która ma coś do zlicytiwania przez urzędnika PAŃSTWOWEGO z PRYWATNEJ kancelari,bo prawdziwej biedocie by NIC nie pożyczyli.Szwjcaria placi legalne ŁAPÓWKI za dostęp do polskiego rynku i REGULACJE,które ich nie dotyczą ,bo sa poza UE.W Szwajcari gwiazdy PRYWATYZACJI maja taaakie wille a Polacy kredyty we frankach,taka różnica pomiędzy Szwajcarią a kRajem nad Wisłą.

15 maja, 10:43, Bajobongo:

Zgłoś się na detoksykację, a potem udaj się do Szwajcarii , gdzie do udzielanych kredytów dopłacają

Do Szwajcari to sie udają artyści biznesy(w skrocie art-B)gwiazdy polskiej ,,prywatyzacji ",czy sponsorzy ukrainskiej junty.

B
Bajobongo
15 maja, 09:32, Ehh:

Xd,Szwajcaria. W Szwajcari maja ujemne stopy % a u nas ten sam kapitał jest pożyczany na LICHWIARSKI % biedocie, która ma coś do zlicytiwania przez urzędnika PAŃSTWOWEGO z PRYWATNEJ kancelari,bo prawdziwej biedocie by NIC nie pożyczyli.Szwjcaria placi legalne ŁAPÓWKI za dostęp do polskiego rynku i REGULACJE,które ich nie dotyczą ,bo sa poza UE.W Szwajcari gwiazdy PRYWATYZACJI maja taaakie wille a Polacy kredyty we frankach,taka różnica pomiędzy Szwajcarią a kRajem nad Wisłą.

Zgłoś się na detoksykację, a potem udaj się do Szwajcarii , gdzie do udzielanych kredytów dopłacają

E
Ehh
Xd,Szwajcaria. W Szwajcari maja ujemne stopy % a u nas ten sam kapitał jest pożyczany na LICHWIARSKI % biedocie, która ma coś do zlicytiwania przez urzędnika PAŃSTWOWEGO z PRYWATNEJ kancelari,bo prawdziwej biedocie by NIC nie pożyczyli.Szwjcaria placi legalne ŁAPÓWKI za dostęp do polskiego rynku i REGULACJE,które ich nie dotyczą ,bo sa poza UE.W Szwajcari gwiazdy PRYWATYZACJI maja taaakie wille a Polacy kredyty we frankach,taka różnica pomiędzy Szwajcarią a kRajem nad Wisłą.
g
gosc
Fundacje cały czas się mnożą i żadna nie bankrutuje.

Może wszystkie zakłady pracy nazwijmy że to fundacje ?
R
Radosław Aplujbaum-Sikor
14 maja, 09:38, YTR:

Ojciec, był mądry, synuś jakby nieco inaczej?

A jeśli się "okociłeś" , to jak sprawują się twoje młode, cooo?

R
Radosław Aplujbaum-Sikor
Ponieważ tym skandalicznym procederem zajmują się pospolite chamy XXIw, więc stosowniej byłoby nazywać go nie pańszczyzną , ale - chamszczyzną.
Y
YTR
Ojciec, był mądry, synuś jakby nieco inaczej?
Wróć na i.pl Portal i.pl